Koło Genealogicze

Autor: Izabela Drozd


Genealogia swojej rodziny nigdy się nie kończy.
Zamyka się tylko pewien jej etap i rozpoczyna następny,
Który dalej „pociągną Twoje pokolenia”.

St. Pieniążek

 

Ta myśl spowodowała, że po przejściu na emeryturę postanowiłam skompletować albumy z fotografiami rodzinnymi. Okazało się, że mam kłopoty z podpisaniem tych pamiątek. Nie wiedziałam, skąd wziąć dane o przodkach, o ich życiu, datach urodzenia, małżeństw, śmierci: gdzie szukać dokumentów.
Moi najbliżsi odeszli, więc wydawało mi się, że pomysł przerasta moje możliwości, że nie dam rady. Na szczęście na mojej drodze stanęła wspaniała dziewczyna - pani Bożena Ciupalska, oddana genealogii całkowicie. To ona swoją wiedzą zdopingowała mnie do pracy.

I tak przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku, gdzie obydwie czynnie uczestniczymy, powstało „koło” sympatyków genealogii.
Muszę się przyznać, że mnie, osobie, która nic nie wiedziała o zasadach prac genealogicznych, wiedza uzyskana od pani Bożeny bardzo pomogła. Udało mi się dotrzeć do przodków urodzonych w 1802 r. Ale to nie koniec mojej pracy.
Ostrzegam wszystkich – genealogia to nałóg. Bardzo wciąga, a my chcemy wiedzieć coraz więcej i więcej o naszych korzeniach.

Na łamach naszej gazetki oraz stronie internetowej będziemy regularnie przekazywać informacje genealogiczne, zapraszając jednocześnie osoby zainteresowane do współpracy i wymiany doświadczeń. Genealogia to odkrywanie tajemnic, zbliżanie do tych, którzy choć odeszli, nadal są z nami.

Praca nad genealogią własnej rodziny nie polega wyłącznie na odnotowaniu powiązań rodzinnych, jest to również próba zrozumienia świata, w którym oni żyli. Gdyby nasi przodkowie nie przetrwali, nas by tutaj nie było.

A może i Ty, drogi czytelniku, zechcesz poznać dzieje swojej rodziny, więc zapraszamy do współpracy. Kontakt z nami przez sekretariat Uniwersytetu lub na stronie internetowej.



Grupa studentów naszego Uniwersytetu w Centrum Kultury Browar B Drukuj

Każdy, kto uczęszczał do Liceum im. Marii Konopnickiej, przechodząc ulicą Bechiego, mijał po lewej stronie szare budynki dawnego Browaru Bojańczyka. Wiedzieliśmy, że od strony ulicy Łęgskiej w magazynach znajduje się Centrala Rybna, a w dawnym „domu zarządcy” mieszka nasza szkolna koleżanka Basia. Przez wiele lat nic się w tych obiektach nie działo i właściwie wszystko wskazywało na to, że i te budynki zostaną rozebrane. Stało się jednak inaczej…

18 maja 2014 roku grupa studentów naszego Uniwersytetu spotkała się na dziedzińcu odnowionego obiektu, aby wziąć udział w jego zwiedzaniu. Naszej grupie, która tego dnia była ostatnią grupą zwiedzającą, udało się mieć dwóch przewodników, a byli to: Prezydent Miasta pan Andrzej Pałucki i pan Andrzej Chmielewski, pełniący funkcje koordynatora ds. imprez w „Starej Remizie”.

Wysłuchaliśmy informacji o historii Browaru i jego założycielach, a pan Prezydent przedstawił nam genezę powstania projektu, związanego z rewitalizacją tych obiektów i jego realizację.

Czytaj więcej…
 
Poszukiwania Drukuj
Autor: Izabela Drozd   

Wydawało się, że nasz projekt „Zagubione ślady społeczności ewangelickiej we Włocławku i okolicy” został zakończony. Jednak detektywistyczne pasje, zainteresowanie przeszłością, nie pozwalają nam na zamknięcie tego tematu.

Okazało się, że w czasie prac przy projekcje przegapiony został cmentarz ewangelicki w Świętosławiu. Dowiedziałam się o nim zupełnie przypadkowo. Pojechałam, odszukałam miejsca gdzie kiedyś faktycznie był cmentarz. Niestety, niewiele się zachowało. Ponieważ jesień i zima to niezbyt dobry okres do prowadzenia poszukiwań a miejscowość jest dość blisko Włocławka, postanowiłam, że któregoś wiosennego dnia wybiorę się ponownie, aby porobić zdjęcia i opisać to co jeszcze ze tam zastanę.

Dostałam też informacje od pana Jarosława Generta, dotyczącą zniszczonego po wojnie cmentarza ewangelickiego w Bachórce (obecnie Kryńsk). Na otrzymanych zdjęciach widać pozostałości bramy wejściowej, podmurówki i fragmenty zwieńczeń muru. Podobno przed cmentarzem rosły kasztany lub planty, niestety w chwili obecnej pozostało tylko jedno drzewo. Pan Jarosław przesłał mi również listę tablic nagrobnych i inskrypcji , które udało mu się odczytać z zachowanych nagrobków. Od pani Krystyny Laskoś (mieszkanki Wrocławia), której członkowie rodziny spoczywają na tym cmentarzu pan Jarosław dowiedział się, że był to cmentarz rodzinny.

Wiem również o cmentarzach w gminie Lipno w miejscowości Barany - są tu dwa cmentarze ewangelickie: jeden w lesie, drugi na górce oraz na trasie między Chodczem a Izbicą Kujawską w miejscowości Gawin. A więc na wiosnę będzie trzeba ponowić nasze badania, których celem będzie rejestracja i dokumentacja zapomnianych cmentarzy ewangelickich.

Czytaj więcej…
 
Wykład mgr Krystiana Łuczaka „Królewskie grobowce w greckiej kolonii Cyrene w Libii” Drukuj

Miłośnicy starożytności w dniu 4 grudnia 2013 roku spotkali się w Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku na wykładzie, poprowadzonym przez mgr Krystiana Łuczaka.

Tematem naszego spotkania były „Królewskie grobowce w greckiej kolonii Cyrene w Libii” i „Silphium - największy skarb Cyrene”.

Według Biblii z Cyreny pochodził Szymon Cyrenejczyk, który zmuszony przez rzymskich żołnierzy pomógł nieść krzyż Chrystusowi.

Czytaj więcej…
 
«pierwszapoprzednia12345678910następnaostatnia»

Strona 4 z 13