Wycieczka do Bydgoszczy Drukuj

Niewiele, niestety, osób zdecydowało się na niedzielno-poniedziałkowy udział w wycieczce do stolicy województwa, choć program, jak na dwa dni, był bardzo bogaty i różnorodny.

Po drodze  zwiedziliśmy Radiowe Centrum Nadawcze w dawnej wsi Kabat koło Solca Kujawskiego , od 1998 roku nadające Program I Polskiego Radia, gdzie poznaliśmy historię Centrum i sekrety jego działania. Potem, w Solcu odwiedziliśmy Muzeum tego miasta, gdzie wiele cennych informacji o dziejach Solca i okolic przekazał nam dyrektor Muzeum.

Następnie przejechaliśmy do Bydgoszczy, aby zobaczyć Sanktuarium Nowych Męczenników, gdzie ksiądz proboszcz  oprowadził nas po wystawie  i opowiedział historię świątyni.

Po obiedzie przejechaliśmy na kwaterę, krótka przerwa i dwa warianty do wyboru: część kolegów i koleżanek udała się  do Opery Nova na spektakl „Carmen” Bizeta, a większość pojechała do Fordonu, gdzie z przewodniczką zwiedziliśmy Dolinę Śmierci. Tam  w październiku i listopadzie  1939 roku hitlerowcy zamordowali 1200 Polaków z Bydgoszczy i okolic; w latach 2004-2009  na terenach  rozstrzelań urządzono  Golgotę XX wieku - stacje drogi krzyżowej. Trzynaście stacji Golgoty jest wykonanych w formie 2-metrowych krzyży ze stali nierdzewnej. Natomiast stacja XII (śmierć na Krzyżu) ma formę 24-metrowej ściany, której najważniejszym elementem jest wizerunek Chrystusa Zwycięskiego w ażurowym krzyżu otoczonym przez mniejsze, symbolizujące męczenników z „Doliny Śmierci”.

Potem, w jarze pod Stacją XII wzięliśmy udział w Misterium Męki Pańskiej pt. „Nie lękajcie się”,  poświęconemu zmarłemu przed 10 laty Papieżowi Janowi Pawłowi II.  Na przedstawienie na wolnym powietrzu przybyły tłumy bydgoszczan , a także wycieczki z całego kraju. Misteria Męki Pańskiej wystawiane są w Dolinie Śmierci od 2001 r.  Co roku przygotowywany jest nowy scenariusz oraz tytuł przewodni, który zwraca uwagę widzów na osobę Chrystusa oraz określony problem poruszony w Ewangelii. Spektakl na wszystkich zrobił niesamowite wrażenie, wspaniale zagrany i zrealizowany przez grupę pasjonatów, bardzo oddanych temu, co robią.

W poniedziałek zwiedzaliśmy Bydgoszcz. Najpierw Śródmieście, zobaczyliśmy siedziby Radia PiK, Filharmonię, park im. Kazimierza Wielkiego z przepiękną fontanną „Potop”, a następnie w Bazylice Mniejszej pod wezwaniem Św. Wincentego a Paulo wysłuchaliśmy historii tej świątyni. Od 1925 parafia zarządzana jest przez Zgromadzenie Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo. Oprócz pracy duszpasterskiej, katechizacji w szkołach, kapłani podejmują także posługę w szpitalach, prowadzona jest kuchnia dla ubogich, świetlica dla dzieci z patologicznych rodzin. Przy parafii działa klub sportowy.

Niedaleko od Bazyliki mieści się Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego, które  powstało w 1998 r. dzięki bogatemu zbiorowi unikalnych archiwaliów, przekazanych Uczelni przez wdowę po ostatnim konsulu II RP w Londynie. Muzeum jest jednostką naukowo – badawczą  Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego , która pozyskuje, gromadzi, przechowuje, opracowuje i udostępnia  wszelkie posiadane materiały z dziejów polskiej dyplomacji i uchodźstwa polskiego. Pomysłodawcą i współtwórcą, a także dyrektorem oraz kreatorem działalności Muzeum jest pracownik naukowy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego profesor Adam Sudoł, który nam o idei Muzeum opowiadał.

Mimo deszczowej pogody i przejmującego wiatru zwiedziliśmy też najstarszą część Bydgoszczy – Wyspę Młyńską, ostatnio rewitalizowaną po wielu latach zaniedbań i dewastacji. Powstają tu instytucje użyteczności publicznej: muzea, hotele, restauracje i marina. Bydgoszcz po  latach znów wraca nad Brdę.

W śródmieściu Bydgoszczy mieści się też Muzeum Historii Mydła i Brudu. Mogliśmy w nim samodzielnie wyprodukować mydło wg własnej receptury, a następnie dowiedzieliśmy się, jak to z brudem na przestrzeni wieków bywało. Historia opowiadana poprzez ciekawostki, również te nie najlepiej pachnące,  wywarła na nas duże wrażenie.

Po południu udaliśmy się do Ostromecka, gdzie mieści się Zespół Pałacowo-Parkowy, a w nim Bydgoskie Centrum Kultury. Po bydgoskim Wilanowie oprowadzał nas jego dyrektor, ze swadą i wielką znajomością faktów opowiadał nam historię i pokazywał eksponaty. Pięknie utrzymane pałace i park na co dzień tętnią życiem, organizowane są tu koncerty, plenery malarskie, a kolekcji fortepianów mogłoby pozazdrościć niejedno europejskie muzeum.

Szkoda tylko, że nie dopisała pogoda, było zimno, mokro i wietrznie. Mam tylko nadzieję, że prawdziwym turystom takie drobnostki nie przeszkadzały…

Anna Koprowicz