"...To, co się teraz dzieje, to tylko wiatr historii..."
Ostatni film Andrzeja Wajdy. Niesamowita kreacja Bogusława Lindy. Lata 1950 -1952, głęboki socjalizm, szalejąca propaganda komunizmu, histeria ówczesnej władzy...I w tym wszystkim Sztuka przez wielkie "S".
Życie wielkiego artysty, malarza, twórcy unizmu i autora "Teorii widzenia" - Władysława Strzemińskiego.. Film, który przypomina i upomina. A może nawet przestrzega...Ale przede wszystkim wzrusza. Nasi studenci WUTW wybrali się do kina dużą, kilkudziesięcioosobową grupą i zapewne nie było to ostatnie wspólne filmowe popołudnie.
(Elżbieta Wesołowska)
|