Relacja z wczasów we Władysławowie 2022r. |
Po wykładach - Koło Turystyczne |
Tegoroczny wyjazd wypoczynkowo-turystyczny nad Bałtyk, zorganizowała kol. Teresa Fortuna, przewodnicząca Koła Turystycznego „Senior” przy WUTW. W związku z dużym zainteresowaniem, zostały utworzone 2 turnusy wyjazdowe /9-15 maja i 16-22 maja/. Obydwie grupy ,były zakwaterowane w pensjonacie „Paleo”, przy ul. Wyzwolenia 86 /pokoje 2-3 osobowe, nowoczesne i dobrze wyposażone/. Program pobytu był podobny dla obydwu turnusów /trasy zwiedzania, wyżywienie i spotkania…/. Właścicielem pensjonatu był pan Piotr Głombiowski, który w piwnicach tego budynku, urządził bardzo ciekawie i pomysłowo „Izbę Kaszebsko”. W czasie pobytu mieliśmy tam spotkania z Panem, który zapoznawał nas z historią, językiem i ciekawostkami regionu Kaszub, a także przedstawił film „Testament”, nakręcony przez miejscowych twórców. Dzień pierwszy. Z Włocławka wyjechaliśmy o godz. 08:00 i już po 4 godz. byliśmy na miejscu, gdzie zostaliśmy sprawnie zakwaterowani. Miasto Władysławowo /prawa miejskie od 1963 r., 12 tys. mieszkańców/ zachwyciło nas nowoczesnością, czystością, dbałością o zieleń i otoczenie domów, dużą ilością pensjonatów, obiektów gastronomicznych, miejsc historycznych, a także specyficznym położeniem nad otwartym Bałtykiem i Zatoką Pucką. Po południu wybraliśmy się z naszą Organizatorką, na zwiedzanie i poznawanie miasta. Wieczorem spotkaliśmy się z właścicielem pensjonatu w „Izbie Kaszebskiej”. Po pracowitym dniu, bardzo zadowoleni udaliśmy się na odpoczynek. Dzień drugi. Po śniadaniu /o godz. 09:00/ wybraliśmy się kolejno, na dalsze poznawanie miasta i jego atrakcji: - Port Rybacki /największy na wybrzeżu/ - spacer wzdłuż falochronu /turystyczne molo z 70-cioma pięknymi historycznymi i nowoczesnymi muralami/, wejście na taras widokowy przy latarni morskiej, - Dom Rybaka /obecnie Urząd Miasta/ - dla zainteresowanych ,zwiedzanie Muzeum Motyli /3500 okazów z całego świata/, - Aleja Hallera – spacer ulicą wśród pięknie kwitnących migdałowców, rabat kwiatowych, a także zakupy upominków i mały relaks przy kawie i słodkościach . - SPA i basen w Cetniewie dla chętnych /czepek obowiązkowy a bilet ulgowy 18 zł./godz./. Było fajnie ale „niekoniecznie”, z uwagi na wiek obiektu i jego atrakcje. Dzień trzeci. Wynajętym autokarem /10:00 - 17:00/, pojechaliśmy zwiedzać pobliskie miejscowości:
– Kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej /1833-1850 r., zbudowany z cegły, z charakterystycznymi dwoma wieżami/ jakby zamkowe baszty/, wnętrze neogotyckie a w podziemiach, kamienne płyty nagrobne rodziny von Krockow/..Było warto!!! - Zamek /XIV w., położony na wyspie i otoczony fosą oraz rozległym i romantycznym parkiem, z ogromnymi platanami i kasztanowcami oraz rabatami kwiatowymi i stawami…/. We wnętrzu Pałacu, podziwialiśmy polichromowany belkowy strop, sztukaterie, bogato zdobione eklektyczne drzwi, przepiękne piece z kaflami i scenami rodzajowymi, kominki, meble, obrazy… Jak każdy zamek, ten w Krokowej, ma swoją „Białą Damę” /jest nią Luiza von Krockow/. Hrabina nie tylko była piękna i utalentowana, ale jak nikt inny, …przyczyniła się do rozkwitu tego miejsca… Zwiedzone obiekty, wywarły na nas niezapomniane wrażenia, ze względu na bogactwo, styl i piękno! 2. Piaśnica /Kaszubska Golgota lub Pomorski Katyń/: - Las Piaśnicki – spacer w miejscu kaźni ludności polskiej, czeskiej i niemieckiej ,na Pomorzu /ok. 12-14 tys. ofiar w czasie X.1939 – IV.1940 r./. Nie sposób przekazać naszych odczuć, podczas oglądania, wielu opisanych zbiorowych mogił /do tej pory znaleziono 35/ oddzielnie kobiet, dzieci, mężczyzn, księży, harcerzy… Była to jedna z pierwszych zbrodni nazistowskich /ludobójstwo/, przeprowadzonych na tak wielką skalę i z ogromnym okrucieństwem… Atmosfery tego miejsca nie da się opisać, trzeba to osobiście zobaczyć! Charakterystyczną jest opinia o tym miejscu, którą w pełni oddaje cytat: „ Nie umiem opowiedzieć wymowniej niż cisza…”! Wrażenia niezapomniane.. Większość z nas, usłyszała o tym miejscu i była tutaj, po raz pierwszy…! Dlaczego??? 3. Wejherowo /założycielem był Jakub Wejher XVI w./: – zwiedzaliśmy z panią przewodnik Teresą Kowalską. - Kalwaria Wejherowska /duchowa stolica Kaszub/. Składa się z 25 odmiennych kaplic barokowych ,rozmieszczonych na rozległym, zadrzewionym i pofałdowanym terenie /część z nich obejrzeliśmy/. Jest to miejsce pielgrzymek i uroczystości religijnych, z różnych części Polski i nie tylko.. /1953 r. był tu Karol Wojtyła/. - Park Miejski /17 ha./ – spacerując ścieżkami i alejkami parkowymi, oglądaliśmy liczne, stare drzewa, ptaszarnię /bielik zwyczajny i pelikan różowy/, bagna z cypryśnikami, 3 poziomy kanałów /miejsce rekreacji/, liczne klomby i rabaty kwiatowe. Jest to przepiękne miejsce rekreacyjne i wypoczynkowe, dla turystów i miejscowej ludności. - Pałac Przebendowskich – mieści się w nim Muzeum Malarstwa i nowoczesna Książnica Piśmiennictwa Gerarda Labudy /zbiory jego książek/. - Szkoła im. Alicji Kotowskiej – była jedną z dyrektorek tej szkoły, która zginęła razem z wychowankami w Piaśnicy. - Kościół św. Anny /XVII w./ – Sanktuarium Uzdrowienia Chorych na Duszy i na Ciele. W ołtarzu głównym, znajduje się, przepiękny obraz M.B. Wejherowskiej z Dzieciątkiem /charakterystycznym jest kolczyk w prawym uchu M.B./. - Stary Rynek – oglądaliśmy pomnik Jakuba Wejhera, fontannę miejską z figurą św. Franciszka , przyozdobioną mosiężnymi zwierzętami, płazami i ptakami.
Dzień czwarty. - Poranek powitał nas przepiękną i upalną pogodą, dlatego postanowiliśmy indywidualnie wykorzystać ten czas, we Władysławowie. Część wczasowiczów udała się na spacer brzegiem morza, do Chłapowa albo do Portu. Inni udali się na plażowanie i kąpiel słoneczną. - Po obiedzie ,całą grupą udaliśmy się do oddziału Muzeum Ziemi Puckiej im. Floriana Ceynowy tzw. „Hallerówki”, aby zwiedzić dom letni gen. Józefa Hallera. Zgromadzone są w nim meble, pamiątki, liczne zdjęcia, dokumenty, mapy i ubiór żołnierza Armii Błękitnej /Hallerczyka/. Na piętrze oglądaliśmy gabinet, miejscowego pisarza i gawędziarza, Augustyna Necla /”kaszubski Sienkiewicz”/. Przed domem, podziwialiśmy wystawę prac „rzeźbiarza rybackiego świata”, Leona Golla. - Wieczorem o godz. 20:30 wybraliśmy się, na obserwację zachód słońca nad morzem. Niestety, pogoda nam nie sprzyjała i zachód nie był zachwycający! Jednak zdjęcia zrobione przez kol. Piotra udały się znakomicie, co poprawiło nasze humory. Sam spacer sprawił nam dużo radości, sprzyjał poznaniu i pogłębieniu wzajemnych relacji. Dzień piąty. Wyjazd autobusem PKS z dworca, do Jastrzębiej Góry. Rolę przewodnika pełniła kol. Teresa Fortuna. Mimo nieprzyjemnej aury, zrealizowaliśmy nasz plan zwiedzania: - Lisi Jar - przejście do brzegu morza wąwozem /350 m./,wśród pięknej natury oraz bajkowych i urokliwych ,korzenie drzew. Mieliśmy widoki, zapierające dech w piersiach!!! - Kościół p.w. św. Ignacego Loyoli – największy kościół na Pomorzu /dolny i górny/, eleganckie wykończenie, Droga Krzyżowa malowana, organy Pendereckiego, pomieszczenie dla matki karmiącej… Spotkaliśmy się z miejscowym proboszczem, który zapoznał nas z obiektem, powiedział o organizowaniu nabożeństw w lecie, a także odpowiedział na zadanie pytania. Na koniec odśpiewaliśmy wspólnie stojąc.., „Barkę” . .- -Gwiazda Północy – pomnik /najbardziej wysunięty na północ punkt terenu/. - czas wolny ok. 1 godz. na zrobienie zakupów, zdjęć i małego relaksu.. przy kawie, lodach, czy grzanym piwie z dodatkami. Tego dnia wieczorem ,spotkaliśmy się wspólnie w pensjonacie, w sali na parterze dla większej integracji. Była muzyka, śpiewy i tańce ,a na stołach różnorodne napoje i słodycze. Czas szybko mijał ,a atmosfera pozwoliła zapomnieć ,o zmęczeniu po wycieczce. Dzień szósty. Zrealizowaliśmy zaplanowany wyjazd, pociągiem na Hel, w celu zwiedzenia Portu Morskiego, bunkrów i fortyfikacji, latarni morskiej, pomnika Neptuna i Fokarium Stacji Morskiej. Dla wielu z nas, najciekawszym był pobyt w fokarium- podczas karmienia i treningu medycznego fok… Dalej zwiedzaliśmy miasto, spacerując lub jeżdżąc wynajętym meleksem /kierowca był również przewodnikiem/. Po powrocie do „Władka”, wieczorem wybraliśmy się na koncert ,zespołu „Kwiat Jabłoni”- pod tytułem „Mogło być nic”, zorganizowany przez Urząd Miasta Władysławowo. Byliśmy bardzo zadowoleni z tego występu i jego organizacji., a także wzorowego i spontanicznego zachowania widzów! Dzień siódmy. Po śniadaniu, mimo deszczu i silnego wiatru, poszliśmy na” pożegnanie z morzem”. Następnie punktualnie o godz. 12:00, wyjechaliśmy w drogę powrotną do Włocławka, zatrzymując się jeszcze ,w zaplanowanych do zwiedzania trzech miejscach: - Mechowo – wieś kaszubska, w której zwiedzaliśmy groty odkryte na początku XIX w.. Do wnętrza jaskiń z piaskowca dostawaliśmy się, przechodząc pomiędzy uformowanymi kolumnami /naturalnie wyrzeźbione i ciekawe kształty/. Nie było to wcale łatwe przejście, ale ciekawe i satysfakcjonujące! - Puck – miasto ok.12 tys. położone nad Zatoką Pucką. Przewodnikiem po mieście była nasza kol. Bożenka W. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od portu, potem pomnik gen. J. Hallera /zaślubiny z morzem 1920 r./, ławeczka zaślubinowa tzw. „fala”, pomniki: Pucka, Zaruskiego, Rybaka… W centrum miasta, udaliśmy się do Fary /XII w. kościół rzymsko-katolicki p.w. ś.ś. Apostołów Piotra i Pawła/, następnie przeszliśmy pod Ratusz i „dawny szpital” szachulcowy. Ogólnie, Puck zrobił na nas duże wrażenie, ze względu na ilość ciekawych obiektów, zadbanych i opisanych… Widać, że miasto rozwija się i tętni życiem! - Rzucewo – stara osada rybacka i rycerska. Oglądaliśmy tu piękny zespół pałacowo-parkowy /1840-1845 r./, który Jan III Sobieski otrzymał w darze, od swej siostry w 1865 r. Obecnie obiekt świadczy usługi gastronomiczno-hotelarskie, dla turystów i lokalnej społeczności. Wyjazdem z Rzucewa, zakończyliśmy planowany program wypoczynkowo-turystyczny, na Kaszubach Nordowych. Do Włocławka szczęśliwie dotarliśmy o godz. 19:30. Organizatorom, Kierowcom i Uczestnikom, a zwłaszcza kol. kol. Teresie Fortunie, Hani Kamińskiej, Bożence W., Piotrowi Grochowalskiemu i Janowi Wenskiemu, składamy serdeczne podziękowania. Jesteśmy Wam Wszystkim bardzo wdzięczni! Tekst: Jadwiga Piotrowska, Zdjęcia: Jan Wenski, Piotr Grochowalski
|