
Kolejna wycieczka członków i sympatyków Uniwersytetu III Wieku we Włocławku zorganizowana została w Góry Świętokrzyskie i ich okolice. Po raz kolejny pan Krzysztofa niezawodnie i bezpiecznie kierował autokarem, a Paweł Śliwiński był naszym przewodnikiem.
15.10.2018 r. (poniedziałek)
Autostradą Bursztynową dojechaliśmy w okolice Piotrkowa Trybunalskiego i dalej przez Sulejów i Opoczno dotarliśmy do Michniowa. W tej maleńkiej wiosce odwiedziliśmy Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej, gdzie w szczególnie sugestywny sposób uczczono męczeństwo 203 jej mieszkańców bestialsko wymordowanych przez hitlerowskich oprawców. Miejsce to upamiętnia również 817 spacyfikowanych w czasie II wojny światowej wsi polskich.
Kolejnym punktem programu krajoznawczego był Bodzentyn z siedzibą Dyrekcji Świętokrzyskiego Parku Narodowego, cmentarzem poległych żołnierzy z I wojny światowej oraz monumentalnymi ruinami Zamku Biskupów Krakowskich.
W Świętej Katarzynie , będącej jedną z głównych baz wypadowych w Łysogóry, zwiedziliśmy Klasztor Sióstr Bernardynek, kaplicę z zachowanym podpisem S. Żeromskiego oraz schronisko PTTK „Jodełka”. Wszyscy uczestnicy ruszyli na szlak górski do Kaplicy św. Antoniego z cudownym źródełkiem w Puszczy Jodłowej, a spora grupa dotarła nawet na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich - Łysicę (612 m).
Przez Daleszyce z ogromnym rynkiem, tradycjami patriotycznymi i pochodzącym z XIII wieku, wielokrotnie przebudowywanym kościołem, dotarliśmy do Cisowia, który był naszą bazą. Zamieszkaliśmy w „Leśnym Dworku” - malowniczo położonym hoteliku agroturystycznym.
6.09.2018 r. (wtorek)
Po spokojnej nocy udaliśmy się na południowe obrzeża Kielecczyzny. Na początku, jadąc remontowanym odcinkiem trasy, na której „trafiła” nam się przeprawa brodem na Łukawce pod Widełkami! Szczęśliwie dojechaliśmy do pobliskiego Rakowa, gdzie zachowały się ślady działalności Arian – Braci Polskich, którzy w pierwszej połowie XVII wieku stworzyli tutaj silny ośrodek Reformacji ze szkołą i drukarnią.
Odwiedziliśmy również Szydłów, jedno z najbardziej malowniczych miasteczek, z prawie kompletnie zachowanymi murami obronnymi, kościołami (p.w. św. Władysława i Wszystkich Świętych), remontowaną synagogą i zamkiem oraz wszechobecnymi, drewnianymi rzeźbami upamiętniającymi historyczne i legendarne postacie z naszej przeszłości.
W Jędrzejowie zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty w Opactwie Cystersów, po którym oprowadzał nas młody brat zakonny. Pomimo gruntownego remontu (brak możliwości nawiedzenia kaplicy bł. Wincentego Kadłubka) udało nam się zwiedzić kościół i klasztor ze szczególnie ciekawą ekspozycją muzealną. W jędrzejowskim centrum zapoznaliśmy się z unikatowymi zbiorami gnomonicznymi Państwowego Muzeum im. Przypkowskich. Twórcą tego imponującego zbioru był Feliks Przypkowski, wieloletni lekarz, ale przede wszystkim miłośnik czasomierzy i astronomii.
Udało nam się również zwiedzić Tokarnię z Muzeum Wsi Kieleckiej, w którym wyeksponowano tradycyjne budownictwo ludowe od XVIII do połowy XX wieku, w plenerowym układzie przestrzennym według podziału na regiony etnograficzne Kielecczyzny.
Ostatnim punktem programu była krótka i nieplanowana wizyta w Rezerwacie „Kadzielnia”, gdzie pospacerowaliśmy po terenie dawnej kopalni, w której wzniesiono jeden z najpiękniejszych w Polsce amfiteatrów na 5000 widzów, a budowany jest duży kompleks obiektów dla miłośników sportów ekstremalnych.
7.10.2018 r. (środa)
Ostatniego dnia wycieczki musieliśmy wcześnie zjeść śniadanie i wykwaterować się, aby na godz. 900 dojechać do„Jaskini Raj”. Jej zwiedzanie przybliżyło nam wyjątkowo interesujące przykłady zjawisk krasowych, które w pełni uzasadniają nazwę nadaną temu obiektowi. W pobliżu zapoznaliśmy się również z multimedialną ekspozycją poświęconą Neandertalczykom – pierwotnym myśliwym, których obecność udokumentowano w tej okolicy.
W związku z wygospodarowaniem rezerwy czasowej mogliśmy odwiedzić zamek w Chęcinach. Przez szyby autokaru oglądaliśmy zabytkowe centrum miasteczka, z którego podjechaliśmy pod monumentalne ruiny warowni. Zwiedzanie odrestaurowanych pozostałości zamku królewskiego było szczególnie interesujące, a rozległe panoramy na okolicę wręcz fantastyczne.
Sielpia Wielka nad malowniczym, sztucznym zbiornikiem wodnym, to wioska o bogatych tradycjach hutniczych. Znajduje się tu Muzeum Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego, oficjalne nieczynne (zmiany własnościowe, przejście w gestię władz samorządowych), którego ciekawe zbiory udaje się nam jednak zwiedzić dzięki uprzejmości pana opiekującego się tym obiektem.
Paradyż (z łaciny „rajskie miejsce”), który odwiedziliśmy w drodze powrotnej, to wioska znana obecnie z produkcji cenionej ceramiki budowlanej, ale nas zainteresował kompleks Klasztoru O.O Bernardynów. W skład tego obiektu wchodzi murowany kościół barokowy wybudowany w latach 1747 – 1757 pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego wraz z zespołem klasztornym. W kościele znajduje się wiele zabytków sztuki sakralnej. W ołtarzu głównym przechowywany jest łaskami słynący Obraz Chrystusa Cierniem Koronowanego.
W godzinach wieczornych, zmęczeni, ale zadowoleni dotarliśmy do domów.
Opracował, wdzięczny za możliwość kolejnego wspólnego wyjazdu.
Paweł Śliwiński.
GALERIA ZDJĘĆ
|

Kolejna, ale jak się zanosi nie ostatnia w tym roku wycieczka (planujemy jeszcze Góry Świętokrzyskie 15-17.10.2018 r.), zorganizowana została w okolice Radomia i Kozienic. Skorzystaliśmy z usług zaprzyjaźnionego z nami przewoźnika, firmy „Auto - Tur” oraz pana Krzysztofa, który niezawodnie i bezpiecznie kierował autokarem.
W środę (5.09.) wyruszyliśmy na południe, aby Autostradą Bursztynową dojechać w okolice Piotrkowa Trybunalskiego i dalej przez Sulejów i Opoczno dotrzeć do Przysuchy. W zabytkowym pałacyku, na terenie rozległego parku, zwiedziliśmy Muzeum im. O. Kolberga. Miła przewodniczka oprowadziła nas po bardzo ciekawej ekspozycji ukazującej dzieje miasta, koncentrując się na osiągnięciach rodziny Kolbergów, a szczególnie jej najbardziej znanego przedstawiciela Oskara, uznawanego za ojca polskiej etnografii. W miasteczku odwiedziliśmy trzy rynki, a w dawnej dzielnicy żydowskiej, remontowaną synagogę.
Kolejnym punktem programu krajoznawczego było Orońsko z Centrum Rzeźby Polskiej, mieszczące się w pięknym założeniu pałacowo-parkowym, należącym swego czasu do wybitnego malarza Józefa Brandta. Jest to miejsce pracy twórczej dla licznego grona artystów, których dzieła wzbogacają zbiory placówki.
Jadąc przez Puszczę Kozienicką skorzystaliśmy z uprzejmości pana leśniczego, który poprowadził nas ścieżka dydaktyczną do rezerwatu „Źródła Królewskie” i bardzo kompetentnie przedstawił nam zasady działań gospodarczych i ochroniarskich Lasów Państwowych.
Malowniczo położony nad jeziorem Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kozienicach były naszą bazą noclegową, a posiłki jedliśmy w pobliskiej restauracji. Dzięki uprzejmości pana Krzysztofa (dziękujemy!), wieczorem podjechaliśmy do centrum miasta, gdzie zwiedziliśmy pałac i rozległy park, w którym zachował się pomnik upamiętniający narodziny króla Zygmunta Starego.
6.09.2018 r. (czwartek) – po spokojnej nocy, spakowaniu i posiłku udaliśmy się do pobliskiej Elektrowni Kozienice, którą oglądaliśmy z zewnątrz w porannym słońcu. Odwiedziliśmy również Studzianki Pancerne z Mauzoleum Wojska Polskiego, które upamiętnia zacięte boje stoczone przede wszystkim przez polską 1 Brygadę Pancerną im. Bohaterów Westerplatte w dniach 9-16.08.1944 r. Wydarzenia te badał, a następnie spopularyzował J. Przymanowski, autor książki i scenariusza filmu „Czterej pancerni i pies”.
W Warce zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty na starym cmentarzu z nagrobkiem Piotra Wysockiego, bohaterskiego powstańca 1830 r., a następnie udaliśmy się do podmiejskiego Browaru. Pod opieką przewodników zakładowych mieliśmy okazję zapoznać się z historią browarnictwa oraz nowoczesnym cyklem przemysłowej produkcji piwa.
Wyjątkowo ciekawa okazała się dla nas wizyta w Muzeum K. Pułaskiego, gdzie zebrano wiele dokumentów i pamiątek związanych z walką Polaków o niepodległość oraz dziejami Polonii. Oprowadzani przez wyjątkowo kompetentnych przewodników mogliśmy wczuć się w realia epoki romantycznych bohaterów takich jak Pułaski czy Kościuszko.
Udało nam się również zwiedzić zabytkowe centrum Warki z pomnikiem Stefana Czarnieckiego i Ratuszem na rynku oraz kościołem św. Mikołaja i klasztorem Franciszkanów. Ostatnim punktem programu była krótka wizyta w Skierniewicach, gdzie pospacerowaliśmy po przypałacowym parku i starówce, zrobiliśmy sobie zdjęcia na ławeczce wybitnego sadownika prof. S. Pieniążka i odwiedziliśmy odrestaurowany Dworzec Kolejowy.
W godzinach wieczornych, trochę zmęczeni, ale chyba zadowoleni dotarliśmy do domów.
Opracował, wdzięczny za możliwość wspólnego wyjazdu,
Paweł Śliwiński.
GALERIA ZDJĘĆ
|

Żeby tradycji stało się zadość, 6 czerwca 2018 r. odbył się Kolejny Rajd Papieski, którego punktem docelowym było lotnisko aeroklubu w Kruszynie. Uczestnikom rajdu, młodzież i dzieci z Zespołu Szkół w Kruszynie zaprezentowały montaż słowno-muzyczny poświęcony pamięci Św. Jana Pawła II. Na program artystyczny złożyły się wiersze i pieśni o tematyce religijnej i patriotycznej, przygotowane pod kierunkiem ks. wikarego Karola Kolendy z parafii kruszyńskiej. A nad oprawą muzyczną czuwał i prowadził dyrygent p. Majchrzak - nauczyciel z w/wym szkoły. Nam studentom WUTW. Kilkukrotnie serca zabiły mocniej i oczy zaszkliły się ze wzruszenia podczas występu, a szczególnie przy wspólnie odśpiewanej "Barce". Wielkie dzięki składamy dzieciom i młodzieży oraz ich opiekunom za uświetnienie naszej imprezy. Na zakończenie rajdu, wspólnie skonsumowane lody ostudziły emocje i były miłym akcentem dla wszystkich uczestników Rajdu.
GALERIA ZDJĘĆ
|

Na kolejną wycieczkę krajoznawczą członków i sympatyków Uniwersytetu III Wieku we Włocławku wyruszyliśmy punktualnie o 800 autokarem zaprzyjaźnionego z nami przewoźnika „Auto - Tur” kierowanym przez jego właściciela pana Marka Biernackiego.
Niestety nie mogła z nami jechać organizatorka przedsięwzięcia kol. Terenia Fortuna, której bardzo nam brakowało!
Pierwszym i dla wielu uczestników chyba głównym punktem programu była wizyta w Kopalni Soli „Kłodawa”. To wyjątkowa atrakcja umożliwiająca poznanie, pod fachowym przewodnictwem emerytowanych górników, zarówno historii, jak i aktualnych aspektów pracy tego zakładu. Zjazd windą na poziom -600 metrów, sam w sobie emocjonujący, pozwolił nam zwiedzić fragment podziemnych korytarzy i kilka z ponad 1000 ogromnych komór wyrobiskowych. Obdarowani oryginalnymi bryłami różowej soli oraz woreczkami soli spożywczej pożegnaliśmy miłych przewodników obiecując polecanie tego miejsca znajomym i kolejne wizyty.
W Lądzie zwiedziliśmy jeden z najstarszych klasztorów pocysterskich, którego dzieje sięgają 1145 roku, a wspaniałe obiekty wpisane zostały na prezydencką listę „Pomników Historii Polski”. Miejscowa przewodniczka oprowadziła nas po pamiętających średniowiecze zabudowaniach klasztornych, wspaniałej barokowej świątyni i obiektach Wyższego Seminarium Duchownego O.O. Salezjanów, którzy od 1921 roku opiekują się tym miejscem.
Po krótkim odpoczynku pojechaliśmy do Gosławic, dzielnicy Konina z Muzeum Regionalnym. To ciekawy obiekt powstały w pobliżu kopalni, w którym obok zbiorów historyczno-etnograficznych, pokazano proces wydobycia węgla brunatnego i wyeksponowano wyjątkowo ciekawe znaleziska odkryte przez górników. Wyjątkowe wrażenie robi rekonstrukcja ogromnego słonia leśnego (ponad 4 metry wysokości!).
W powrotnej drodze mieliśmy zaplanowane zwiedzenie ruin zamku i klasztoru O.O. Bernardynów w Kole. Niestety brak czasu i późna pora zmusiły nas do rezygnacji z chyba zbyt ambitnych planów i ograniczenia się do obejrzenia panoramy miasta od strony Warty oraz przejazdu przez jego zabytkowe centrum.
Pomimo niedosytu (Konin – freski E. Niewiadomskiego, Koło) należy uznać, że kolejny wyjazd uzupełnił, lub poszerzył naszą wiedzę krajoznawczą.
Z życzeniami dalszego letniego wypoczynku.
Paweł Śliwiński
GALERIA ZDJĘĆ
|

W czwartek, 21 czerwca 2018 o godz. 08:00, grupa Słuchaczy WUTW /35 osób/ wyjechała na 2 tygodnie „po zdrowie”, do sanatorium „Mołdowa” w Truskawcu. Organizację wyjazdu przygotowała i nadzorowała kol. Teresa Fortuna, a kierowcą autokaru był pan Wiesław Folga. Pierwszy nocleg z obiadokolacją i śniadaniem, mieliśmy w Krasiczynie koło Przemyśla. Po kolacji udało nam się jeszcze zwiedzić, dziedziniec zamkowy i park, należące do tutejszego Zamku /XVI-XVII w./. Następnego dnia, po przekroczeniu granic państwowych w Medyce, ‘pokonaliśmy’ odcinek drogi ok. 60 km i dotarliśmy /ok. godz. 12:00/, do sanatorium „Mołdowa”. Jest ono jednym z wielu obiektów sanatoryjnych, w tym mieście. Kurort przyjmuje rocznie około 300 tys. gości. Założenie oficjalnego, balneologicznego uzdrowiska w Truskawcu, przypada na 1827 r. /zasługa wielu Polaków/. Obecnie, miasto liczy ok. 30 tys. mieszkańców i jest położone u podnóża ukraińskich Karpat /350 m n.p.m./- liczne wzgórza, których zbocza pokryte są iglastymi i liściastymi drzewami. Jako kurort, słynie z unikalnych źródeł wód mineralnych /głównie „Naftusia”, o której się mówi „woda żywa” i „królowa wód”, „Maria”, „Józia”…/ i ozokerytu /wosk górski/. Posiadają one wyjątkowe własności lecznicze.
Zostaliśmy zakwaterowani w pokojach 2-osobowych, a następnie rezydentka pani Larysa Humienko, podała szczegóły organizacyjne naszego pobytu /3 posiłki dziennie, ilość zabiegów (4-6), przydział lekarzy, indywidualne grafiki zabiegów, dostępność podstawowej opieki medycznej – 24 godz., propozycje wyjazdów turystycznych…/. Początki były dość trudne, bo zostaliśmy rozlokowani na różnych piętrach /2-12/ i trzeba było poznać lokalizację gabinetów lekarzy, pomieszczeń zabiegowych, pijalni wód a także oswoić się kulturą i mowa ukraińską. Na szczęście „strach ma wielkie oczy” i wszystko poszło sprawnie! Główne zabiegi /procedury/ zlecone nam przez lekarzy to: kąpiele lecznicze w wannach, prysznice cyrkulacyjne, aromoterapia, termoterapia -ozokerytem, amplipuls, masaż klasyczny, laseroterapia, picie wód mineralnych w/g zaleconych dawek…!! Zabiegi były realizowane każdego dnia, oprócz niedziel, według indywidualnych grafików /obowiązkowo imienna książeczka zabiegów/.
Aby bliżej poznać Truskawiec, jego mieszkańców i okolice obwodu lwowskiego, w czasie wolnym korzystaliśmy z niżej wymienionych wyjazdów i różnych atrakcji miejscowych:
-
objazd po mieście naszym autokarem, w celu poznania planu miasta i orientacji w terenie, a także dokonanie pierwszych zakupów w Supermarkecie,
-
spacer po Truskawcu z miejscowym przewodnikiem /park zdrojowy z: pomnikiem Adama Mickiewicza i ujęciami wód mineralnych, kościół pw. Wniebowzięcia NMP, cerkiew św. Mikołaja, słynne wille i pensjonaty, centrum spacerowe i handlowe, oraz miejsca związane ze sławnymi Polakami (J. Kiepura, K. Makuszyński, S. Witkacy, J. Tuwim, J. Piłsudski, M. Dąbrowska…)/,
-
pobyt w delfinarium „Oskar” na występie delfinów i fok czarnomorskich. /Moc niesamowitych wrażeń!/,
-
wieczór ukraiński w Truskawcu, w restauracji „Perła Przykarpacia”, przy muzyce, śpiewie i tańcach z potrawami regionalnej kuchni,
-
wycieczka do Drohobycza /cerkiew drewniana św. Jerzego, obiekty związane z Brunonem Schulzem (dom rodzinny, muzeum i miejsce stracenia), drewniana cerkiew Św. Krzyża i kościół św. Bartłomieja (1390 r.)/,
-
całodniowy wyjazd do Borysławia: /muzeum przemysłu naftowego i gazownictwa, wioska Uricz – cerkiew Przemienienia Pańskiego i cerkiew św. Michała, muzeum „Tustan” i forteca obronna, obiad w Borysławiu (smakowite „sało” jako zakąska)/,
-
charytatywny koncert zespołu ukraińskiego w naszym sanatorium,
-
całodniowa wycieczka do Lwowa: /Cmentarz Łyczakowski (1876 r., obszar 42 ha, położony na wzgórzach, wśród pięknej roślinności) nazywany także „ogrodem snu i miłości” albo „muzeum sztuki pod gołym niebem”, Cmentarz Orląt Lwowskich, obiad w restauracji „Premiera”, kościół Ojców Dominikanów, kościół ormiański z 1363 r., rynek, ratusz, słynne kamienice, Katedra Archidiecezji Lwowskiej pw. NMP, kościół Przemienienia Pańskiego, kaplica „Boimów” z 1609 r. pw. Trójcy Św. i Męki Pańskiej z napisem: „Czy Twoje cierpienia są większe niż moje?”, kościół Jezuitów, Opera Lwowska – zwiedzanie przepięknego obiektu i spektakl „Don Juan”,
-
zwiedzanie Narodowego Parku Przyrodniczego „Beskidy Skoliwskie” /900-1100 m.n.p.m./ z wodospadem. Po drodze oglądanie wiosek łemkowskich, rzeki Stryj i okolic.,
-
Wieczór pożegnalny w sanatorium „Południowy” /z ogrodem zimowym i pijalnią wód mineralnych/ przy śpiewie, muzyce i lampce wina,
-
Indywidualne spacery, spotkania i zakupy pamiątek… .
5-go lipca 2018/ po śniadaniu/ o godz. 09:45, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Włocławka. Szczęśliwie dotarliśmy do celu podróży, około godz. 22:00.
Kończąc relację z pobytu w Truskawcu, składamy podziękowania kol. T. Fortunie za zorganizowanie i realizację wyjazdu oraz Panom kierowcom za bezpieczną jazdę.
Mam nadzieję, że pobyt na Ukrainie pozwolił każdemu z nas, odnowić siły duchowe i fizyczne, a także bliżej poznać kraj naszych sąsiadów.
Opracowała: Jadwiga Piotrowska
GALERIA ZDJĘĆ
|

Po raz kolejny w ramach działań Uniwersytetu III Wieku udało się zorganizować wycieczkę wielodniową, w której obok jego słuchaczy wzięli udział zaprzyjaźnieni seniorzy, a nad całością czuwał zespół organizacyjny pod przewodnictwem Teresy Fortuny.
Podczas realizacji wyjątkowo bogatego programu krajoznawczego wyjazdu mieliśmy możliwość poznania najciekawszych zakątków i obiektów naszego Pomorza Zachodniego oraz wizytę w niemieckiej części wyspy Uznam. W czasie dojazdu i powrotu zwiedziliśmy również Siekierki, Cedynię, Chojnę i Sanktuarium Maryjne w Górce Klasztornej.
21 maja (poniedziałek) – po sprawnym zebraniu grupy i zapakowaniu bagaży ruszamy na zachodnie kresy Polski autokarem „Auto- Tur” z Chodcza, kierowanym przez niezawodnego pana Krzysztofa. Część krajoznawczą wycieczki rozpoczęliśmy od wizyty na Siekierkowskim Cmentarzu w Starych Łysogórach. Na tej malowniczo położonej nekropolii spoczywa ponad dwa tysiące poległych żołnierzy I Armii W.P. Dojazd nad morze wzbogaciliśmy o zwiedzenie Góry Czcibora pod Cedynią na miejscu zwycięskiej bitwy Mieszka I (972 r.), w której odnieśliśmy spektakularne zwycięstwo nad Niemcami. W zakolu Odry koło Osinowa Dolnego znaleźliśmy obelisk na najdalej na zachód wysuniętym punkcie Polski. W pobliskiej Chojnie podziwialiśmy pomnikowego „Olbrzyma” (kilkusetletni platan) oraz pospacerowaliśmy po trochę zaniedbanej, ale odbudowywanej starówce z ciekawym kościołem i ratuszem. Zakwaterowanie i posiłki mieliśmy w Międzywodziu - ośrodek „Bartosz” .
22 maja (wtorek) – pod opieką przewodnicką Adama Jakubowskiego zwiedziliśmy najciekawsze obiekty Wolińskiego Parku Narodowego. Zaczęliśmy od spaceru brzegami Jeziora Czajcze (grodzisko, Wydrzy Kamień na malowniczym cyplu) i wejścia na Górę Gosań z rozległą panoramą. Wizyta w Międzyzdrojach dała nam przede wszystkim możliwość poznania licznych atrakcji dynamicznie rozwijającego się kurortu oraz odwiedzenia ciekawego Muzeum Przyrodniczego z bardzo bogatą ekspozycją. Uzupełnieniem poznawania walorów parku był marsz nad Jeziorko Turkusowe koło Wapnicy. W drodze powrotnej na kwaterę zatrzymaliśmy się w Wolinie, jednym z najstarszych i najpotężniejszych swego czasu ośrodków gospodarczych nad Bałtykiem. Naszym celem było Centrum Słowian i Wikingów, gdzie po intensywnym zwiedzaniu spędziliśmy dłuższą chwilę na jakże zasłużonym odpoczynku.
23 maja (środa) – całodniowa wycieczka do Niemiec związana była z koniecznością dwukrotnego korzystania ze świnoujskiej przeprawy promowej. Niestety poranny korek zabrał nam sporo cennego czasu, co mocno zdezorganizowało ambitne plany. Udało nam się, pod opieką Pana Adama, dokładnie zwiedzić pozostałości po fabryce V-1 i V-2 w Peenemunde oraz zobaczyć różnorodne atrakcje „truskawkowego miasteczka”. Na zwiedzanie Świnoujścia zabrakło czasu, czego bardzo żałujemy mając nadzieję, że to ciekawe i duże przecież miasto doczeka się wreszcie stałego połączenia ze światem!
24 maja (czwartek) – w zwiedzaniu Szczecina towarzyszyła nam Pani Wiesława i, pomimo jak zwykle chronicznego braku czasu, udało się jej pokazać nam najciekawsze obiekty stolicy Województwa Zachodniopomorskiego. Zobaczyliśmy Jeziorko Szmaragdowe, ogromny Cmentarz Centralny, Wały Chrobrego, Katedrę św. Jakuba – ach ten widok z wieży i koncert organowy!, Stary Rynek i Zamek Książąt Pomorskich. Po trochę wyboistym trakcie (przepraszam!) dotarliśmy do Glinnej z małym, ale interesującym arboretum. Pomimo zmęczenia nie mogliśmy odmówić sobie zwiedzenia perły ceglanego gotyku, czyli opactwa pocysterskiego w Kołbaczu. W Przybiernowie, w Zajeździe „U Kozła”, spotkaliśmy się z przesympatyczną Ewą – dla większości uczestników znajomą z pobytu w Zakopanem.
25 maja (piątek) – wycieczkę ponownie prowadził Pan Adam, a na jej trasie znalazły się: Kamień Pomorski z monumentalną katedrą i opuszczonym Pałacem Biskupim, Rynkiem z ceglanym ratuszem i otwartym widokiem na Zalew Kamieński oraz sympatyczną przystanią jachtową, Trzebiatów nad Regą, w którym podczas spaceru towarzyszyły nam wizerunki słonia, a zainteresował nas szczególnie remontowany gotycki kościół Macierzyństwa NMP i starówka z fragmentami murów oraz częściowo zachowana zabudowa Rynku, Niechorze, gdzie zwiedziliśmy Motylarnię, chętni dodatkowo latarnię morską, a na koniec Trzęsacz, którego główną atrakcją jest resztka gotyckiego kościoła na klifie. Zadowoleni z kilkudniowej współpracy z Panem Adamem, żegnając się życzyliśmy jemu i sobie kolejnych, nieodległych mamy nadzieję spotkań.
26 maja (sobota) – w związku z zaplanowanym postojem autokaru, cały dzień poświęcamy na zwiedzanie okolicy i spacer plażą do pobliskiego Dziwnowa (Muzeum Miniatur – latarnie i kolejki, most zwodzony - bohater jednego z odcinków filmu „Czterej Pancerni i pies”, Park Uzdrowiskowy z obeliskiem upamiętniającym greckich uchodźców oraz Aleja Gwiazd Sportu).
27 maja (niedziela) – po spakowaniu i śniadaniu ruszamy w drogę powrotną do domów. Mieliśmy jeszcze możliwość odwiedzenia Stargardu, już nie „szczecińskiego”, dla wielu z nas zaskakująco interesującego i bogatego w atrakcje (kościół M.B. Królowej Świata, Rynek z ratuszem i zabytkowymi kamienicami, duże fragmenty obwarowań miejskich i przyjemna promenada nad Iną) oraz Sanktuarium Maryjnego w Górce Klasztornej koło Wyrzyska na Krajnie. Sprawnie i szybko, a co najważniejsze bezpiecznie, jeszcze przed wieczorem wróciliśmy do Włocławka, za co jeszcze raz podziękowania dla naszego kierowcy Pana Krzysztofa !
Dziękując Wszystkim za wyrozumiałość i pomoc w realizacji wyjazdu życzę wszelkiej pomyślności na nie tylko turystycznych ścieżkach życia.
Pozdrawiam!
Paweł Śliwiński.
GALERIA ZDJĘĆ
|

Dzień Polskiej Niezapominajki - święto przyrody, obchodzimy corocznie 15 maja -które zapoczątkował w 2002r. redaktor Andrzej Zalewski prowadzący „Ekoradio” w jedynce. Do akcji włączyli się również turyści z WUTW uczestnicząc w Rajdzie Niezapominajki. 40-osobowa grupa wybrała się do Dobrzynia n/Wisłą, czekał już na nas przewodnik PTTK kol.Paweł Śliwiński.Zaproponował spacer po mieście i opowiadał historię swego miasta.
Powstało przed 1230r. prawdopodobnie na prawie lubeckim z inicjatywy zakonu braci dobrzyńskich.W XI w. był to silny gród Mazowszan w którym rezydował kasztelan.Osada w 1239r. uzyskała prawa miejskie a wcześniej książę Konrad Mazowiecki osadził tu zakon rycerski Dobrzyńców, celem obrony przed Prusami. Miasto niszczone przez wojny XIII i XIV w.zaczęło podupadać a rolę stolicy przejęło Lipno.Odnowienie praw miejskich w 1519r. przez Zygmunta Starego i nadanie wielu przywilejów, handel z Gdańskiem ,pozwoliło rozwijać się Dobrzyniowi.O potędze miasta świadczyło osiem świątyń. Kolejno wojny szwedzkie i zabory doprowadziły do upadku miasta, dopiero po latach okupacji nazistowskiej miasto włączono ponownie do Polski. Zachowało ono pierwotny układ urbanistyczny a najważniejszym obiektem dziedzictwa kultury jest zespół poklasztorny franciszkanów.
Spacerkiem doszliśmy do potężnego grodziska na Górze Zamkowej, gdzie w średniowieczu mieścił się kasztelański gród,obecnie punkt widokowy na Zalew Włocławski.Ważnym zabytkiem jest skromna pozostałość muru gotyckiego kościoła farnego ,wydzielona z posesji pana Grzegorza właściciela „Siedliska na Skarpie” gdzie biesiadowaliśmy do wieczora. Przygotowane ognisko,napoje,muzyczka w tle ,zachęcały do odpoczynku i poczęstunku. Solistki z „drużyny” umilały czas śpiewami,co na koniec zostało docenione. Najwytrwalszym w składzie:Irena,Krysia,Teresa i Bożena wręczono na zakończenie nagrody.
Nagrodzono również uczestników zawodów sportowych ….i tak...
-skakanka : I miejsce Zosia P. II Ela J. III Teresa G.
-bingo: I miejsce Teresa II Hania III Iwona i Jan
-rzut do tarczy: I Bożena II Bożena III Iwona
Nagrodę specjalną za najdłuższe siedzenie wręczono Halinie S.
Były tańce, swawole, była po prostu super zabawa. Do zobaczenia na następnej. Teresa Fortuna
GALERIA ZDJĘĆ
|

Celem kolejnej wycieczki turystów Uniwersytetu III Wieku było Arboretum SGGW w Rogowie oraz ciekawe miejsca w Dolinie Bzury. Punktualnie o 830 ruszyliśmy w trasę autokarem zaprzyjaźnionego z nami przewoźnika „Auto - Tur” kierowanym przez jego właściciela pana Marka Biernackiego.
Bogaty program krajoznawczy rozpoczęliśmy od krótkiego postoju przy pomniku Kazimierza III Wielkiego w Kowalu oraz przejazdu przez rynek miasteczka, gdzie niedawno odsłonięto obelisk z okazji 100 lat niepodległości Polski.
Starą „trasą łódzką” dotarliśmy do Łęczycy, gdzie po krótkim spacerze z rynku do zamku zwiedziliśmy ciekawe Muzeum ze zbiorami archeologicznymi, historycznymi i regionalnymi. Oryginalna i ciekawa naszym zdaniem jest ekspozycja dzieł twórców ludowych poświęcona diabłom, a w szczególności miejscowemu Borucie.
Aby zapoznać się z początkami dziejów Łęczycy udaliśmy się do pobliskiego Tumu z romańską, wspaniale zachowaną archikolegiatą pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny i św. Aleksego z relikwiami św. Wojciecha i św. Jana Pawła II. Ta monumentalna bazylikowa budowla, pieczołowicie odrestaurowana po zniszczeniach z II wojny światowej to jeden z najcenniejszych zabytków w kraju, który był świadkiem historycznych wydarzeń (pogrzeby biskupów i możnowładców, zjazdy i sejmy, zakończenie ogólnopolskich obchodów Millenium 1966 r.). W pobliżu znajduje się drewniany kościółek p.w. Św. Mikołaja, „Dąb Papieski”, wczesnośredniowieczne grodzisko tzw. „Szwedzka Góra” oraz powstający miniskansen.
Wizyta w Rogowie, gdzie zwiedziliśmy Arboretum prowadzone przez naukowców SGGW w Warszawie, w idealnie wybrany terminie (dziękujemy Paniom Tereni i Czesi!) była wyjątkowym doświadczeniem. Nieśpieszny spacer, pod opieką kompetentnych przewodniczek, pozwolił nam delektować się bogactwem kolorowych kwiatów i oszałamiających często zapachów wiosny.
Lipce Reymontowskie znalazły się na trasie naszego wyjazdu trochę niespodziewanie, jako dodatkowy jego element. Zwiedziliśmy ciekawe Muzeum poświęcone życiu i twórczości S. Reymonta z licznymi eksponatami etnograficznymi oraz wyposażeniem zakładu włókienniczego. Mieliśmy też możliwość obejrzenia nagrania inscenizacji „Wesela Boryny”, corocznie prezentowanej przez miejscowych artystów ludowych.
Ostatni etap środowej wycieczki wiódł od Soboty (pozostałości Pałacu Zawiszów w rozległym parku nad Bzurą), przez Walewice (pałac i stadnina koni) do Piątku (geometryczny środek Polski), skąd autostradą wróciliśmy do Włocławka.
Opracował: Paweł Śliwiński
GALERIA ZDJĘĆ
|
|
|