Turystyka - moje hobby? Wywiad z Heleną Cieślak Drukuj
Po wykładach - Koło Turystyczne


ZL: Jesteś z wykształcenia geografem i nauczycielką wielu szkół we Włocławku i nie tylko. Od jak dawna interesujesz się turystyką i czynnie ją uprawiasz?

HC: Przez pierwsze 10 lat pracy pedagogicznej byłam związana ze Szkołą Podstawową w Lubaniu i tam jako nauczycielka, realizując program geografii, pokazywałam młodzieży region zamieszkania i Polskę poprzez wycieczki. Wiemy, że wycieczka dostarcza nowych wiadomości, rozszerza przyswojoną wiedzę i utrwala ją. Było to w latach 1952-1962.

Ponad ćwierć wieku pracowałam w II LO im. M. Kopernika we Włocławku i tam zainspirowana zainteresowaniami młodzieży, miałam okazję zintensyfikować działania w kierunku rozwoju turystyki w tej szkole. Wtedy wstąpiłam do PTTK (1967r), zostałam organizatorem turystyki na ogólnopolskim kursie geografii w Krakowie, potem zdobyłam uprawnienia kierownika wycieczek i obozów wędrownych, przodownika turystyki pieszej, instruktora krajoznawstwa, a w 1975r zostałam przewodnikiem turystycznym na obecne woj. kujawsko pomorskie .Pewnie pamiętasz z tego okresu wspólne obozy wędrowne i wycieczki po Polsce dla młodzieży z „Kopernika” Turystyką interesuję się więc od początku swej pracy zawodowej - nauczycielskiej, zdobywając umiejętności i uprawnienia w tej dziedzinie systematycznie, właściwie przez całe życie.

ZL: Wiem, że w latach 70 skończyłaś kurs przewodników turystycznych. Czy często występowałaś w tym charakterze, co zwiedziłaś i jakie masz osiągnięcia?

HC: Wiedzę zdobytą na kursie przewodnickim wykorzystywałam przede wszystkim w pracy z młodzieżą. Nie interesowała mnie działalność zarobkowa przewodnika. Robiłam to nieodpłatnie. W latach 1978-1988 zostałam oddelegowana ze szkoły przez ówczesnego Kuratora Oświaty we Włocławku i powołana na wizytatora ds. krajoznawstwa i turystyki na woj. włocławskie. Wówczas miałam możliwość propagowania idei krajoznawstwa i turystyki w środowiskach szkolnych naszego regionu. Były to prace związane z metodyką działalności opiekunów SKKT, uczestnictwo w imprezach tych środowisk, doradztwo w zakresie organizacji wycieczek, obozów wędrownych, rajdów, zlotów i konkursów. Mając kontakt w dalszym ciągu z młodzieżą macierzystej szkoły (II LO), mogłam kształtować również zainteresowania swoich wychowanków. W wyniku tej pracy wielu absolwentów, zainspirowanych w szkole turystyką po studiach, pracując w szkołach „zarażali” zainteresowaniami krajoznawczymi swoich podopiecznych i poszerzali grono uczestników imprez O/PTTK i PTSM we Włocławku.

Jako wizytator w ciągu 11 lat zwiedziłam dokładnie całą Polskę i do dziś w każdym z dawnych 49 województw mam znajomych i przyjaciół, z którymi koresponduję, pisemnie, telefonicznie, a w ostatnich latach, również pocztą elektroniczną.

Poznane w ten sposób zakątki Polski starałam się popularyzować w środowisku opiekunów SKKT, organizując dla nich co roku kilkudniowe wycieczki krajoznawcze podczas wakacji szlakiem poznanych wcześniej tras.

ZL: Jeśli Ty organizowałaś wycieczki np. po Kujawach, do Chodcza, Brześcia Kujawskiego, Puszczy Kampinoskiej (zawsze porządnie przygotowane, brałam w nich udział), to na co szczególnie zwracałaś uwagę - np. historię miast, zabytki sakralne, gospodarkę, życie codzienne mieszkańców, obyczaje?

HC: Każda wyprawa turystyczna powinna być nasycona treścią krajoznawczą, a więc na trasach turystycznych poznajemy w miarę możliwości wszystkie elementy, które wymieniłaś (przecież też jesteś przewodnikiem PTTK). Dla uzyskania dokładnych wiadomości i ciekawostek o poznawanych obiektach często na trasach korzystamy z wiedzy gospodarzy tych obiektów (szczególnie sakralnych oraz udostępnionych do zwiedzania zakładów gospodarczych). Przy okazji spotykamy interesujących ludzi, regionalnych pasjonatów małych Ojczyzn.

ZL: Do jakich krajów wyjeżdżałaś poza Polską? Dlaczego do tak niewielu? Czy warunki zdrowotne, finansowe o tym decydowały? Wobec tego należałoby raczej nazwać Cię turystka regionalną? Może krajową?

HC: Wśród krajoznawców krąży słynne powiedzenie: „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie”. Jestem krajoznawcą, a w miarę możliwości finansowych i zdrowotnych jestem również otwarta na poznawanie krajów europejskich.

A teraz odpowiem na pytanie konkretnie.

W latach 60 poznałam z Polskim Towarzystwem Geograficznym NRD i Czechosłowację. Były to wspaniałe wyprawy geografów z Toruńskiego O/PTG, podczas których specjaliści różnych dziedzin przybliżali historię, geografię, etnografię i kulturę zwiedzanych regionów. W latach 80 i 90 zwiedziłam Ukrainę, jeszcze wtedy Czechosłowację, Austrię, Białoruś, Litwę, Niemcy, Włochy i Watykan. Przede wszystkim państwa - sąsiadów. Po przejściu na emeryturę czasu jest więcej, lecz zdrowie i fundusze nie zawsze pozwalają na realizację dotychczasowych zainteresowań . Skracam więc hasło z Karty Turysty, które brzmi: „Przeczytaj o tym co masz zwiedzić , zwiedź to, o czym przeczytałeś” , ograniczając wykonanie do pierwszej jego części. Od 2005 roku jako Honorowy Członek PTTK mam możliwości choć w części zaspakajać swoje potrzeby krajoznawcze w grupie „Kręgu Seniorów” przy ZG PTTK. Co roku spotykamy się w różnych regionach kraju na imprezach kilkudniowych. Jeśli trafi na region przygraniczny, odwiedzamy również kraje sąsiadów.

ZL: Pamiętam, gdy kilka lat temu na spotkaniu zorganizowanym przez Ciebie u Ciebie w domu, z ramienia PTG omawialiśmy wycieczkę na wyspy Korsykę, Sardynię i Sycylię, podałaś do wiadomości, że PTG przygotowuje wycieczkę na Ukrainę, na trasie m.in. Lwów, Krzemieniec, Czerniowce, Kołomyja, Zaleszczyki. Bardzo się ucieszyłam i powiedziałam, że muszę tam pojechać, gdybym nawet była sama. Na szczęście udało mi się zorganizować kilkuosobowa grupę z Włocławka. To była cudowna wyprawa, śladami „Ogniem i mieczem”, „Pana Wołodyjowskiego”... Ty jednak na tę wycieczkę nie pojechałaś. Dlaczego?

HC: Pierwszym powodem było to, że na części tej trasy byłam już wcześniej z grupą opiekunów laureatów Ogólnopolskiego Konkursu „Poznajemy Ojcowiznę”. Drugim powodem mojej nieobecności były względy zdrowotne - w okresie lata nie mogę planować z wyprzedzeniem kilkumiesięcznym wyjazdu kilkunastodniowego, gdyż atakująca moje nogi „róża” kilkakrotnie kończyła się miesięcznym pobytem w szpitalu.

ZL: Od kilku lat (od początku powstania) pracujesz bardzo aktywnie we Włocławskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Prowadzisz wykłady, wycieczki i inne formy turystyczne - np. rajdy. Czy organizatorzy tej „placówki” poszukiwali Ciebie, jako fachowca, czy to była Twoja inicjatywa i propozycja? Czym się kierowałaś? Przecież to wymaga tyle czasu i pracy. Jak godzisz to wszystko z obowiązkami żony, matki i babci?

HC: Do współpracy w zakresie organizacji zajęć krajoznawczych we WUTW zaprosił mnie pan dyrektor - Stanisław Dybał, a po uzgodnieniu zakresu działania, na bieżąco kontaktujemy się z zastępcą dyrektora - panią Anną Żeglic. Słuchacze tej placówki są ludźmi otwartymi, serdecznymi, aktywnie przyjmują rady i podpowiedzi, często wychodzą z własnymi propozycjami, nie oczekując na to, że ktoś im to zrobi, ale również biorą na siebie obowiązki organizacyjne. Trzy lata temu założyli najliczniejsze i najaktywniejsze koło turystyczne w Oddziale Kujawskim PTTK we Włocławku. Koło przyjęło nazwę „Senior”. Nie liczę czasu i pracy, bo jeśli się współpracuje z takimi krajoznawcami, to radość spotkań pozwala zapomnieć o czasie.

Nie przeszkadza to w relacjach rodzinnych, ponieważ mąż - Leszek - również rozwija swoje zainteresowania turystyczne, brydżowe i LOK-owskie. Zimą z grupą seniorów wyjeżdża na wypoczynek w góry, a latem - nad morze. Każde z nas może więc realizować się bezkonfliktowo . Ponieważ jest również członkiem PTTK, więc na imprezach krajoznawczych od czasu do czasu jesteśmy wspólnie.

Gorzej jest z wnukami (mamy ośmioro wnuków), którzy chcieliby mieć babcię na co dzień. Czasem trzeba wybierać między juniorami i seniorami. Ale na Dzień Babci pierwszeństwo mają wnuki.

ZL: Poza zajęciami na WUTW pracujesz jeszcze w PTTK i PTG, to oczywiście wiąże się z turystyką. Opowiedz nam o tym.

HC: W PTTK jestem wiceprezesem Oddziału do spraw programowych. Z sekretarzem Oddziału współpracuję w zakresie realizacji konkursów w środowisku młodzieżowym (Turniej Turystyczno-Krajoznawczy, Konkurs Krasomówczy i konkurs Poznajemy Ojcowiznę), organizujemy szkolenia dla członków PTTK, jestem sekretarzem i kronikarzem w kole przewodnickim, jestem egzaminatorem dla przewodników terenowych woj. kujawsko-pomorskiego i członkiem Kujawsko-Pomorskiego Kolegium Instruktorów Krajoznawstwa. Cała praca w PTTK polega na realizacji zadań określonych statutem Towarzystwa.

Z PTG jestem związana od 50 lat. W kole włocławskim jestem członkiem Zarządu i pomagam w organizacji prelekcji, pozyskiwaniu prelegentów oraz koordynacji planowania spotkań miesięcznych. Wielu słuchaczy WUTW uczestniczy w prelekcjach naszego Koła PTG i te kontakty są owocne.

ZL: Na zakończenie muszę stwierdzić, ze jesteś tytanem pracy, odpowiedzialna, solidna, dobrze zorganizowana. Oby takich ludzi było więcej.

Wywiad przeprowadziła Zenobia Lewicka dnia 26 stycznia 2009 roku.

 
Obchody 102. rocznicy powstania Oddziału Kujawskiego PTTK Drukuj
Po wykładach - Koło Turystyczne
Autor: Anna Koprowicz   

29 marca 2010 roku Gimnazjum Nr 4 im. Organizacji Narodów Zjednoczonych we Włocławku było gospodarzem obchodów 102. rocznicy powstania Oddziału Kujawskiego PTTK. Swoimi występami uroczystość uświetniła młodzież gimnazjalna i młodzież „uniwersytecka”, czyli studenci Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Zaproszeni goście mieli okazję wysłuchać pieśni ludowych zespołu „Mazowsze”, kujawskich pieśni regionalnych i obrzędowych, a także szlagierów sprzed lat, pieśni turystycznych i ballad.

Obchody rocznicy powstania PTTK to nie tylko sprawozdanie z działalności w okresie ostatnich dwóch lat (konkursy, rajdy, wycieczki) - to także czas i miejsce na zaplanowanie działalności na przyszłość. Temu poświęcone było wystąpienie prezesa Oddziału Kujawskiego PTTK Lecha Wojciecha Krajewskiego. Były także życzenia świąteczne dla zgromadzonych turystów.

Koleżanka Teresa Fortuna opowiedziała o działalności największego koła PTTK we Włocławku - koła turystycznego „Senior”, działającego przy Włocławskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, które w ubiegłym roku jako swojego patrona wybrało Antoniego Byszewskiego - pierwszego prezesa włocławskiego oddziału PTK. Goście otrzymali od koła „Senior” wielki tort o powierzchni 0,5 m2 z napisem „PTTK - 102 lata”.

Życzenia świąteczne przekazała też zebranym wiceprezes Oddziału - pani Helena Cieślak, a gościnne Gimnazjum obdarowało wszystkich świątecznym jajkiem.

Przy serniku, pierniku i pączkach, przy kawie i herbacie upłynęły nam 2 godziny - niezwykle miło i zajmująco. Mieliśmy okazję powspominać imprezy, które się odbyły w niedalekiej przeszłości i poumawiać się na następne. Na nadchodzące Święta złożyliśmy sobie serdeczne życzenia. Dziękujemy też Gimnazjum Nr 4 za gościnność i wysiłek włożony w przygotowanie imprezy.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

 
Konferencja „Solidarność międzypokoleniowa” Drukuj
Po wykładach - Koło Genealogicze
Autor: Izabela Drozd, Krystyna Michałowska   

25 marca 2010 roku w auli Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. odbyła się regionalna konferencja na temat: „Solidarność międzypokoleniowa”. W konferencji wzięli udział miłośnicy genealogii z Uniwersytetu III Wieku.

Pani Anna Putyńska z Sieradza - psycholog i jej córka Nina, gimnazjalistka (laureatka konkursu genealogicznego), zapoznały nas z historią rodzin Putyńskich, Liżewskich, Bieniasów i Wróblów. Z zainteresowaniem śledziliśmy losy wywiezionych na Sybir, powroty potomków do Polski. Poznaliśmy tradycje i zwyczaje tych Rodzin. Obejrzeliśmy także zdjęcia opisywanych członków Rodów.

Drugą prelekcję z prezentacją multimedialną, poprowadził pan dr Piotr Bokota (historyk z Włocławka). Wspaniały człowiek, niezrównany gawędziarz. Jego wykład dotyczył warsztatu genealoga: „Uchylając drzwi do rodzinnych historii”.

Mimo, że wielu z nas uważa się za „stare wilki genealogiczne”, z bardzo dużym zainteresowaniem uczestniczymy w spotkaniach z panem Piotrem. Osoby, które pierwszy raz usłyszały słowo „genealogia”, dowiedziały się, że jest to jedna z nauk pomocniczych historii, co to jest drzewo genealogiczne, jak należy opracować plan badań genealogicznych, jakie dokumenty źródłowe potrzebujemy do pracy, czy i jak zbierać informacje z rodzinnych nagrobków, tablic kościelnych czy fotografii rodzinnych. Zapoznani zostaliśmy też ze sposobami prowadzenia dokumentacji genealogicznych przy pomocy zapisów tabelarycznych czy programów komputerowych. Ta prezentacja etapów poszukiwania swoich korzeni na pewno ułatwi pracę początkującym miłośnikom genealogii.

Tego samego dnia o godzinie 16:00 część naszych koleżanek uczestniczyła w następnym spotkaniu z p. dr. Piotrem Bokotą w Muzeum Historii Włocławka. Wysłuchaliśmy prelekcji „Pieczęcie i herby Nieszawy w okresie staropolskim”.

I tak powolutku zdobywając coraz większą wiedzę, szerzej otwieramy drzwi do rodzinnych historii.

 
Wycieczka Koła „SENIOR” po Kujawach Zachodnich Drukuj
Po wykładach - Koło Turystyczne
Autor: Teresa Fortuna   

Wycieczką po Kujawach Zachodnich Koło „SENIOR” 23 marca br. rozpoczęło sezon turystyczny 2010. Na wyprawę wybrało się 50 osób z Uniwersytetu i nie tylko.

Pierwszym przystankiem było Pieranie z Sanktuarium Maryjnym, zwanym Kujawską Częstochową. Parafia pochodzi z XIV wieku, od 1582 r. pod wezwaniem Św. Mikołaja Biskupa. W 1680 r. zbudowana została nowa, drewniana Świątynia fundacji Zygmunta Działyńskiego. Kościół jest trójnawową pseudobazyliką, jedną z największych drewnianych Świątyń w Polsce. Od 1721 r. odnotowano obecność obrazu Matki Boskiej Łaskawej, nazwanej Madonną Kujaw. Pierwszej koronacji obrazu dokonał biskup włocławski Wojciech Bardziński, po raz drugi koronami papieskimi Pawła VI koronował kardynał Stefan Wyszyński. Od XVIII wieku rozpoczął się kult pielgrzymkowy i trwa do dziś.

W Inowrocławiu zwiedzamy Kościół Najświętszej Maryi Panny „Ruinę” - najstarszą budowlę zabytkową w mieście. Budowę jego rozpoczął w XII w. Książę Leszek, wnuk Bolesława Krzywoustego. Kościół został przebudowany w XIV w. Po pożarze w 1834 r. straszył ruiną, stąd przydomek „Ruina”. Odbudowano go w latach 1900-1902 w stylu romańskim. Jednonawowa, zbudowana z granitowych ciosów świątynia ma prezbiterium zakończone półkolistą absydą. Na zewnętrznych ścianach Kościoła znajdują się płaskorzeźby, którym przypisywano znaczenie magiczne. W ołtarzu głównym jest gotycka rzeźba Uśmiechniętej Madonny. W 2008 r. Kościół został podniesiony do rangi Bazyliki Mniejszej.

Następnym punktem wycieczki jest muzeum im. Jana Kasprowicza, w którym zwiedziliśmy trzy wystawy stałe:
- Jan Kasprowicz - życie i twórczość,
- Młodopolska legenda Stanisława Przybyszewskiego,
- Gabinet Stanisława Szenica.

Stąd udaliśmy się na spacer do parku solankowego z tężniami. Niestety, tężnie jeszcze w remoncie przed sezonem letnim. Po spacerze przerwa na posiłek i żegnamy Inowrocław.

Jedziemy do Pakości i zwiedzamy Kalwarię Pakowską, zwaną Kujawską Jerozolimą, która jest drugą co do wielkości Kalwarią w Polsce. Jej początki sięgają 1628 r. Jest to żywy pomnik wiary i kultu Męki Pańskiej. Tu jest przechowywana i czczona największa cząstka Relikwii Krzyża Św. w Polsce. Przewodnikiem po Kalwarii był pan Zbigniew Wojciechowski, zafascynowany tym miejscem w przepiękny sposób opowiadał o historii i oprowadził po terenie, na którym jest usytuowana Kalwaria Pakowska.

Ostatnim przystankiem była Kruszwica. Dotarliśmy do niej o zmroku i w takiej scenerii zwiedziliśmy Mysią Wieżę, jedyną zachowaną część kruszwickiego zamku, który powstał w 1343 r. za rządów Kazimierza Wielkiego.
O tej porze dnia i roku pierwszy raz podziwialiśmy częściowo zamarznięte Gopło i podświetloną Mysią Wieżę (o tej porze myszy już spały).
Do Włocławka dojechaliśmy troszeczkę zmęczeni, ale pełni wrażeń i zachwyceni pięknem Ziemi Kujawskiej.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć (galeria)

 
Magia lekcji tańca Drukuj
Po wykładach - Koło Taneczne
Autor: Ewa i Krzysztof Czarnieccy   
28 lutego 2010

Kolejny semestr nauki tańca w WUTW dla kilkunastoosobowej grupy osób, pod kierunkiem Pana Mariusza Procelewskiego, zaczął się z uśmiechem i radością. Atmosfera spotkań została bardzo szybko, bo już w pierwszym semestrze, wypracowana przez młodego „profesora” nauki tańca posiadającego dar rozbudzania upodobań do tańca u większości z nas. W tańcu dostrzegamy prawdziwy urok, znakomity trening dla naszych sztywniejących mięśni, radość i uśmiech z wspólnych, cotygodniowych spotkań. Odzyskaliśmy także wiarę i chęci do zabaw pamiętanych z czasów młodości. Grupa uczących się „tancerzy” bardzo szybko polubiła się, a teraz wzajemna sympatia często przenosi się na czas poza lekcjami, na spotkania w kawiarni czy na dancingach w klubach włocławskich. Czy od początku było łatwo?

Najprostsze kroki i obroty sprawiały trudność. W tańcu musi pracować całe ciało, aby taniec miał płynność, lekkość i grację. Kroki partnerów są ściśle ze sobą związane w odpowiednim rytmie i tempie tańca, a poza tym tańczyć trzeba z uśmiechem, z gracją, z energią i dynamiką. Dla nas czyli dla „nieco starszych już dziewczyn i chłopaków” lekcje tańca, to świetna gimnastyka połączona z uśmiechem, zabawą i treningiem dla ciała, tak bardzo ważnym dla zdrowia.

Nasz nauczyciel tańca Pan Mariusz Procelewski, jest człowiekiem o wysokiej kulturze, taktowny w podejściu do swoich uczniów, bez względu na ich wiek. Jest bardzo dobrym metodykiem. Ucząc nas potrafi każdy taniec podzielić na drobne elementy i figury taneczne, które po kilku naszych próbach, zręcznie łączy w całość, dając nam obraz pełnego układu tanecznego. Każdy taniec w poszczególnych elementach jest demonstrowany i przećwiczony  z nami, a potem trenowany przez kilka kolejnych lekcji. Na próżno staramy się w tańcu powtarzać Jego płynność ruchów, miękkość, energię i zwinność taneczną. W porównaniu z „profesorem tańca” nasze kroki taneczne są dosyć „kanciate”, ale jak po lekcjach idziemy na jakiś wieczorek taneczny, to jesteśmy „królami balu”, bo przeważająca większość bawiących się na wieczorkach tańczy najpopularniejszym stylem „dwa na jeden”, a my tańczymy świetne kroki samby, cha-cha, salsy, Jive, tanga, foxtrota, walca wiedeńskiego, walca angielskiego, quickstepu i rumby. Na wieczorkach tanecznych bardzo rzadko grają walc angielski, a na lekcjach opanowaliśmy go dosyć dobrze, więc fajnie byłoby zatańczyć na dancingu. Na większości zabaw jest ciasno, a układy naszych tańców wymagają zdecydowanie więcej miejsca niż 1m² lub mniej w tłoku tańczących, ale i na to znalazł sposób nasz instruktor i już od następnej lekcji poznamy nowe kroki tańców, które można będzie tańczyć w ciasnocie dancingowej.

Na nasze pytania o swoich osiągnięciach na polu tańca, Pan Mariusz Procelewski mówi: zdobyłem mistrzostwo Okręgu Kujawsko-Pomorskiego, puchar Okręgu, puchar Polski, wywalczyłem drugie miejsce w cyklu turniej tanecznych GRAND PRIX POLSKI AMATORÓW. Na prestiżowym międzynarodowym turnieju tańca towarzyskiego TROPICANA CUP, gdzie tańczyło aż 100 par, zostałem półfinalistą w gronie 15 najlepszych par tanecznych, wśród których byli m.in. Marcin Hakiel, Rafał Maserak, Przemek Ławicki i Marek Fiksa - który był uczestnikiem programu Taniec z Gwiazdami. Brałem udział w Otwartych Mistrzostwach Niemiec - GERMANY OPEN, w których tańczyło 200 par. W różnych ogólnopolskich turniejach tańca, odbywających się w całej Polsce, wielokrotnie wygrywałem i plasowałem się w pierwszej trójce, co w żargonie uczestników turniejów oznacza „plasowanie się na pudle”.

Żeby w pełni zrozumieć świetną atmosferę lekcji tańca trzeba chodzić co najmniej przez jeden semestr i doświadczyć samemu własnych możliwości w różnych stylach, które tylko pozornie wydają się proste. Trzeba też doświadczyć niezwykłej sympatii, jaka tworzy się wśród nas uczących się różnych tańców i więzi powstającej z naszym „najlepszym na świecie profesorem” Panem Mariuszem Procelewskim.

A jak wyglądają nasze zajęcia taneczne, pokazują zdjęcia zamieszczone poniżej:

Zdjęcie 1 Zdjęcie 2
Zdjęcie 3 Zdjęcie 4
Zdjęcie 5 Zdjęcie 6

Powyżej zdjęcie grupy tanecznej z 2008 r. ze swym Nauczycielem Tańca.

Zdjęcie 7

Tak wyglądał Pan Mariusz Procelewski kilka lat temu z grupą taneczną z Bydgoszczy.

Zdjęcie 8 Zdjęcie 9

No i jak tu nie lubić naszych uroczych zajęć i bardzo, bardzo sympatycznego Naszego Nauczyciela!

 
Aktywni przez całe życie Drukuj
Po wykładach - Regionalny Program Aktywności Fizycznej Seniorów

Autor: Nuta

28 września 2009 o godzinie 14, w gmachu Liceum Ziemi Kujawskiej 80 osobowa grupa studentów Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku uczestniczyła w badaniach kwalifikacyjnych Regionalnego Programu Aktywności Fizycznej Seniorów. Program ten jest realizowany przez Collegium Medium im. L. Rydygiera w Bydgoszczy oraz Wojewódzką Przychodnię Sportowo-Lekarską w Bydgoszczy, finansowany zaś przez Urząd Marszałkowski w Toruniu i Urząd Miasta Włocławek.

Taki program prowadzony był również w roku ubiegłym i jego uczestniczki jednym głosem stwierdziły, że to coś fantastycznego.

Po badaniach lekarskich, które obejmowały badanie ogólnolekarskie, EKG, pomiar ciśnienia, podstawowe badania antropometryczne oraz ocenę sprawności fizycznej, do programu zakwalifikowano 60 osób. Na pierwszym naszym spotkaniu organizacyjnym 5 października nastąpił podział na cztery grupy po 15 osób. Dwie grupy mają zajęcia w LZK, zaś dwie pozostałe w Technikum Ekonomicznym. Spotykamy się trzy razy w tygodniu: w poniedziałek, środę i czwartek - to LZK, w wtorek, czwartek i piątek - to Ekonomik.

Zajęcia prowadzone przez panią Jolę zmuszają nasze zastałe mięśnie do ciężkiej pracy. Choć czasami ciężko jest z ich wykonaniem, pani Jola pociesza, że po zakończeniu programu będziemy bardziej rozciągnięte i bardziej sprawne. Czas na zajęciach biegnie bardzo szybko. Każdej z nas wydaje się,że dopiero zaczęłyśmy zajęcia. a tu już słyszymy: „Do zobaczenia, dziękuję”.
Warto było zakwalifikować się do zespołu.

Zdjęcie 1 Zdjęcie 2
Zdjęcie 3 Zdjęcie 4

 

 

Autor: Lidia Szymanowska

Od października 2009 roku rozpoczęłyśmy ćwiczenia w ramach Regionalnego programu Aktywności Seniorów, które trwały do grudnia 2009 roku.

Ćwiczenia gimnastyczne prowadziła z nami przemiła pani Jola. Mimo intensywnych ćwiczeń czas mijał szybko i przyjemnie. Ćwiczyłyśmy trzy razy w tygodniu, to jest w poniedziałki, środy i czwartki.

Aby zakwalifikować się do przedmiotowych ćwiczeń, trzeba było „przebrnąć” przez szereg testów sprawnościowych i poddać się dokładnym badaniom lekarskim. Identyczne testy i badania lekarskie przeprowadzone były również po zakończeniu ćwiczeń, w styczniu 2010 roku.

Ponieważ doszłyśmy do wniosku, że dla nas Seniorek aktywność ruchowa ma zbawienny wpływ, „zasmakowałyśmy” w tego rodzaju ćwiczeniach i od lutego b.r.- już we własnym zakresie, kontynuujemy intensywne ćwiczenia gimnastyczne pod okiem naszej Pani Joli. A załączone zdjęcia niech świadczą o naszej kondycji i zadowoleniu.

Zdjęcie 1 Zdjęcie 2
Zdjęcie 3 Zdjęcie 4
 
Poszukiwania... Drukuj
Po wykładach - Koło Genealogicze
Autor: Izabela Drozd   

W dniu 19 lutego 2010 roku miłośnicy genealogii przy Uniwersytecie III Wieku spotkali się na comiesięcznym zebraniu. Tematem przewodnim było - „Poszukiwania genealogiczne poza granicami Kraju”. To temat rzeka, spędzający wielu genealogom sen z oczu. Bo jak dotrzeć do dokumentów dziadka, który wyemigrował do Stanów, Kanady, Australii czy metryki urodzenia przodka na dalekiej Syberii.

Szukamy więc pomocy na stronach internetowych wśród zapalonych genealogów takich jak my, albo prosimy o pomoc profesjonalne Biura Genealogii i Heraldyki.

Nasz kolega Józef Święcicki - członek Kujawsko - Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego podzielił się z nami informacją dotyczącą poszukiwań gałęzi genealogicznej ze strony swojego Ojca na Ukrainie. Te poszukiwania prowadziło mu Biuro Genealogiczne „Nowina”. Z otrzymanych dokumentów okazało się, że rodzina Józia wywodzi się z okolic Januszpola i jest jedną z licznych gałęzi tej rodziny na Ukrainie.

Po bardzo interesującej prelekcji, mogliśmy zapoznać się ze wszystkimi dokumentami, jakie Józef otrzymał. On sam został zasypany przez nas pytaniami dotyczącymi pracy Biura oraz programów genealogicznych pomocnych w poszukiwaniu naszych przodków po świecie.

Zdjęcie 1 Zdjęcie 2
Zdjęcie 3 Zdjęcie 4
 
Relacja ze spotkania z grupą nauczycieli emerytów 11 lutego 2010 roku Drukuj
Po wykładach - Koło Genealogicze
Autor: Krystyna Michałowska, Izabela Drozd   

Grupa miłośników genealogii (studentów WUTW) na styczniowym zebraniu ustaliła plan pracy na 2010 rok. Jednym z podjętych zadań jest propagowanie wiedzy na temat genealogii nie tylko w zamkniętym kręgu. Chcemy dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami z innymi.

11 lutego 2010 roku uczestniczyliśmy w spotkaniu z grupą nauczycieli emerytów. W miłej i serdecznej atmosferze, przy tłustoczwartkowym stole rozmawialiśmy o pierwszych krokach poszukiwań. Koleżanki Iza Drozd i Bożena Ciupalska  przedstawiły słuchaczom wyczerpujące informacje o włocławskich archiwach: Archiwum Diecezjalnym mieszczącym się w Katedrze i Archiwum Państwowym, które znajduje się na ul. Skorupki. Pokazały wzory dokumentów,  na jakie natrafia się  w Archiwach podczas poszukiwań swoich przodków (akta urodzenia, ślubu i  zgonu).Omówiły treść wymienionych dokumentów, pokazując, ile pracy kosztuje przetłumaczenie każdego aktu, aby dowiedzieć się o dacie, miejscu urodzenia czy rodzicach chrzestnych poszukiwanych przodków. Dokumenty te na naszym terenie pisane były w języku łacińskim, polskim i rosyjskim. Nasze koleżanki prezentowały także owoce swojej żmudnej pracy - rodzinne drzewka genealogiczne.

Jedna z uczestniczek. naszych zajęć warsztatowych, p. Wiesia Bagdzińska, przedstawiła drzewko, które prezentowało siedem pokoleń Jej rodziny, od 1870 r. do 2010 r. Drzewko było bardzo ładnie wykonane.

Nam też to spotkanie dostarczyło nowych doświadczeń i chyba niejedna ze słuchaczek postanowiła zabrać się za tą mrówczą pracę.

A więc do zobaczenia w Archiwach!

Zdjęcie 1 Zdjęcie 2
Zdjęcie 3 Zdjęcie 4
 
Relacja ze spotkania studentów WUTW z włocławską grupą Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego Drukuj
Po wykładach - Koło Genealogicze
Autor: Krystyna Michałowska   

 

„Jeśli chcesz poznać historię miasta, czy ziemi, idź na cmentarze...”

 

8 stycznia 2010 roku w siedzibie CKU NR 1 we Włocławku miłośnicy genealogii - studenci Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku spotkali się z włocławska grupą Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego. W czasie spotkania nie tylko omawiane były sprawy warsztatowe, jak wyszukiwać informacje o swojej rodzinie, ale także sposoby zbieranie wiadomości o tych ludziach, którzy tworzyli historię naszego miasta czy regionu. Otwarta księga  historii to  cmentarz. Trudno znaleźć na włocławskim cmentarzu nagrobki tych, którzy przez cały XIX wiek zachowali wiarę w odrodzenie Państwa Polskiego (brak planu i rozsypujące się nagrobki). Uczestnicy spotkania podjęli wspólną decyzję: „Ocalmy od zapomnienia to, co jeszcze sami odkryjemy na komunalnym czy okolicznych cmentarzach”. Z nadejściem wiosny połączymy sprawy przyjemne z pożytecznymi - wyruszamy na poszukiwania i spotkania z ludźmi tak samo myślącymi.

Zdjęcie 1 Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
 
Zdrowo i wesoło Drukuj
Po wykładach - Regionalny Program Aktywności Fizycznej Seniorów
Autor: Anna Żeglicz   

6 października 2008 roku 40-osobowa grupa Studentów Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku uczestniczyła w badaniach kwalifikacyjnych Regionalnego Programu Aktywności Fizycznej Seniorów. Program jest realizowany przez Collegium Medium im. L. Rydygiera w Bydgoszczy oraz Wojewódzką Przychodnię Sportowo - Lekarską w Bydgoszczy. Finansowany przez Urząd Marszałkowski w Toruniu i Urząd Miasta Włocławek. Celem Programu jest poprawa sprawności fizycznej Seniorów i wykształcenie nawyków systematycznych ćwiczeń fizycznych. Program koordynowany jest przez dr Gabryela Chęsego z Wojewódzkiej Przychodni Sportowo - Lekarskiej w Bydgoszczy. Badania lekarskie obejmowały: badanie ogólnolekarski, badanie EKG, pomiar ciśnienia, podstawowe badania antropometryczne oraz ocenę sprawności fizycznej. Do programu zakwalifikowało się 30 kobiet i 1 mężczyzna. Zajęcia będą prowadzone w dwóch grupach ćwiczeniowych 3 razy w tygodniu. Po zakończeniu programu uczestnicy zostaną poddani badaniom kontrolnym.

Wszystkim uczestnikom życzymy wytrwałości.

Regionalny Program Aktywności Fizycznej Seniorów Regionalny Program Aktywności Fizycznej Seniorów
 
«pierwszapoprzednia141142143144145146147148następnaostatnia»

Strona 142 z 148