Wykład dr Lucyny Żbikowskiej „Z notatnika poety, który wierzył. Rzecz o Zielonym Konstantym.” Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń
Autor: Wiesława Majchrowicz   

7 czerwca słuchacze WUTW, zauroczeni poezją Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, przybyli na wykład Pani dr Lucyny Żbikowskiej „Z notatnika poety, który wierzył. Rzecz o Zielonym Konstantym.” Prelegentka w bardzo ciekawy sposób uzupełniła naszą szkolną wiedzę o tym niezwykłym poecie, często nazywanym Wielkim Czarodziejem. Inny to był poeta niż wszyscy. Był żarliwy, lekki, mądry, kochający, był pełnym człowiekiem i poetą doskonałym. Czarująca kuglarskość poezji Gałczyńskiego to jego największa siła. Autor przywiązuje naprzód naszą uwagę, by później, niespodzianie ukraść nasze serce. I kochamy tego szalonego „sprzedawcę kalejdoskopów, morskich świnek, pajaców”.

Pani Profesor szczególną uwagę poświęciła notatnikowi poety z okresu niewoli. Notatnik ten pisany był w niezwykłych okolicznościach, kiedy poeta nie był pewien jutrzejszego dnia. Z jego lektury wyłania się nieznane oblicze Gałczyńskiego. Uważany za lekkoducha i kpiarza, ukazuje się czytelnikowi jako postać tragiczna, głęboko cierpiąca, biorąca odpowiedzialność za innych współtowarzyszy niedoli. Jednocześnie jest patriotą i człowiekiem odważnym, który mówi zawsze to, co myśli i czuje.

Sam poeta niechętnie wracał wspomnieniami do tego okresu. Mówił do swojej córki: „To nie była pora na pisanie wierszy. I umówmy się, że tego czasu w ogóle nie było. Nie chcę o tym mówić.” Dopiero po latach córka dowiedziała się o losach wojennych ojca od jego współtowarzyszy. Wacław Burzyński zapamiętał Gałczyńskiego jako człowieka bezpośredniego, serdecznego, otwartego, opanowanego i wykształconego. Podobnie wspominają go towarzysze z niewoli niemieckiej ze stalagu w Altengrabow, szczególnie Szkot – Johan Burton.

Obóz, w którym przebywał Gałczyński wyzwolili Amerykanie. Poeta wędrował jeszcze po ciszącej się z odzyskanej wolności Europie i dopiero w 1946 roku wrócił do Polski. Czytelnik wierszy poety zna wiele jego postaci, kolejne wcielenia, które zebrane w całość tworzą ową wciąż żywą legendę. Legendę szarlatana, cygana, błazna i jednocześnie zdecydowanego „wroga cudów”, piewcy dobrze zrobionej roboty, humanisty, w sumie postaci w swej wielowymiarowości tragicznej, bardzo, jak się okazuje samotnej. Profesor Kazimierz Wyka mówił o „zielonym” Konstantym: „Wielu było Konstantych między cesarzami. Jeden jest cesarz pomiędzy poety”.

 
Wycieczka do Warszawy Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń
Autor: Izabela Drozd   

22 kwietnia 2010 roku o godzinie 8:00 rano grupa 50 słuchaczy Uniwersytetu III Wieku wyruszyła z parkingu przy „Wiślaninie” do Warszawy. Opiekunami grupy była p. Dyrektor Anna Żeglicz i ja. Celem naszej wyprawy było zwiedzenie Sejmu i Muzeum Powstania Warszawskiego.

Droga do granic Warszawy przebiegła szybko, gorzej było już w samej Warszawie, niesamowite korki utrudniały nam płynną jazdę. Ale mimo tych trudności o godzinie 12:30 zameldowaliśmy się na ulicy Wiejskiej.
Sejm i inne budynki parlamentu usytuowane są nad wiślaną skarpą w rejonie ulic Wiejskiej, Górnośląskiej i Maszyńskiego.

Razem z p. Dyrektor zgłosiłyśmy się w Biurze Przepustek w celu przekazania aktualnej listy uczestników oraz odebrania imiennych plakietek dla opiekunów. Po załatwieniu wszelkich formalności całą grupą przeszliśmy pod gmach Sejmu. Przed nami była jeszcze grupa młodzieży, więc troszkę musieliśmy poczekać na wejście do środka. Pani Dyrektor, która była osobą prowadzącą (a ja zamykającą) grupę dostała klucz od pomieszczenia, gdzie pozostawiliśmy nasze okrycia i torby. Po zamknięciu przydzielonego nam pomieszczenia ruszyliśmy na górę. Ale i tu trzeba było dać do kontroli aparaty fotograficzne, komórki a samemu przejść przez bramkę - tak jak na lotnisku. Cała grupa została skierowana na galerię, gdzie znajduje się loża prezydencka, a w czasie obrad Sejmu siedzą tu dziennikarze i zaproszeni goście. W czasie naszego pobytu w Sejmie nie odbywały się żadne obrady, większość posłów uczestniczyła w pogrzebach parlamentarzystów, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie smoleńskiej.

W dawnej Polsce początkowo parlament nie miał własnej siedziby. Obrady odbywały się w Piotrkowie z racji centralnego położenia tego miasta. Następnie posiedzenia miały miejsce na Wawelu, a od XVI wieku na Zamku Królewskim w Warszawie. Dopiero w odrodzonej Polsce Sejm otrzymał własną siedzibę w Warszawie przy ulicy Wiejskiej. Budynek ten wcześniej należał do Instytutu Aleksandryjsko-Maryjskiego Wychowania Panien, czyli żeńskiej szkoły średniej. W 1918 roku rozpoczęto adaptację pomieszczeń, a 10 lutego 1919 roku odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu II Rzeczypospolitej. To w tym gmachu uchwalona została Mała Konstytucja, Józefowi Piłsudskiemu przyznano tytuł Naczelnika Państwa, a 17 marca 1921 roku uchwalono Konstytucje Marcową. W 1925 roku do budynku szkoły została dobudowana amfiteatralna Sala Posiedzeń oraz Dom Poselski - hotel. Pierwsze posiedzenie Sejmu w nowym pomieszczeniu miało miejsce w 1928 r. W Sali tej 23 kwietnia 1935 roku uchwalono Konstytucje Kwietniową.

Działania wojenne zniszczyły znaczną część budynków. W latach 1946-1947 przeprowadzano ich odbudowę. Pierwsze powojenne posiedzenie Sejmu miało miejsce w 1947 r. To w tym owalnym gmachu, stanowiącym symbol naszego sejmu, 22 lipca 1952 roku uchwalono Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

Z galerii, patrząc w dół na pusta sale posiedzeń, widzimy kwiaty na miejscach, gdzie siedzieli tragicznie zmarli posłowie, a Godło i flaga państwowa przepasane są kirem.

Idąc w stronę holu, każdy na chwilę w zadumie zatrzymuje się przed miejscem, gdzie znajduje się okryty kirem fotel prezydencki i ułożone na nim kwiaty. Każdemu na pewno ciśnie się pytanie - dlaczego tak się stało.

Razem z przewodnikiem przechodzimy pod tablicę upamiętniającą posłów II Rzeczypospolitej, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Po bokach tej tablicy znajdują się zdjęcia posłów zmarłych 10 kwietnia 2010.

Po przeciwnej stronie siedzą przedstawiciele mediów, czekając zapewne na ukazanie się jakiegoś posła. Aż trudno uwierzyć, że ten obiekt, oglądany w telewizji, tętniący życiem, jest dzisiaj taki pusty. Przepięknymi marmurowymi schodami z ozdobną żelazna balustradą udajemy się do pomieszczenia, w którym znajdują się makiety budynków Sejmowych i do Sali im. Kazimierza Pużaka - Sali Kolumnowej. Chwile przystajemy przed tablicą upamiętniającą obecność w Sejmie w 1999 r. Papieża Jana Pawła II oraz gablotą, w której znajdują się laski marszałkowskie.

Sala Kolumnowa, którą każdy z nas dobrze zna z transmisji telewizyjnych, swoją nazwę zawdzięcza kolumnom wspierającym sufit. Największy jednak mój podziw wzbudziły kryształowe kandelabry. W Sali tej od 1989 r. do 1991 r. po przywróceniu Senatu, odbywały się jego posiedzenia.

Z Jolą, Jagodą i Czesią zatrzymujemy się przy stoliku, na którym wyłożona jest księga kondolencyjna i w imieniu słuchaczy Uniwersytetu III Wieku dokonujemy w niej wpisu. Zwiedzanie Sejmu dobiega końca. Niestety okazuje się, że skończyła się żałoba narodowa i zniczy przy Sejmie już się nie pali, postanawiamy, więc je zapalić w Muzeum Powstania Warszawskiego. Całą grupą udajemy się do Kancelarii Sejmowej, bo tu w „Hawełku” - restauracji sejmowej mamy zamówiony obiad. Znowu musimy pokonać bramki kontrolne, żeby dostać się na salę restauracyjną. Ale wszystko przebiega sprawnie i po zjedzeniu smacznego posiłku ruszamy do Muzeum Powstania Warszawskiego.

Muzeum Powstania Warszawskiego założone zostało w 1983 roku jako Muzeum i Archiwum Powstania Warszawskiego. Jest ono usytuowane w zabytkowej XIX-wiecznej nieczynnej Elektrowni Tramwajowej na Woli. Otwarcie Muzeum nastąpiło 31 listopada 2004 roku w przeddzień 60 rocznicy jego wybuchu.

Ekspozycje rozmieszczone są na trzech kondygnacjach:

  • Parter - tu przedstawiono czas okupacji i sam wybuch powstania - Godzinę W. W tej części ekspozycji mamy kalendarium wydarzeń od 1 września 1939 r. do 8 maja 1945 ro Zegar ustawiony jest na wymowny symbol - godzinę W, czyli godzinę 17. Na parterze jest też Sala Małego Powstańca - gdzie są repliki zabawek, gier planszowych czy puzzli z okresy powstania.
  • Antresola - na drugi poziom możemy wjechać przeszklona windą, na której widnieją powstańcze opaski. Tu zaprezentowano życie codzienne Warszawy w okresie powstania. Na trasie zwiedzania znajduje się aranżacja kanału, gdzie mamy scenografię przypominającą tamta atmosferę oraz efekty wizualne i dźwiękowe oddające cały dramat tamtych dni.
  • Piętro - widzimy tu walki toczące się na Czerniakowie, Mokotowie i Żoliborzu oraz upadek powstania i następujące po nim wydarzenia.

Na chwilę zatrzymujemy się też w kawiarence „Pół Czarnej”, której wystrój przypomina lata międzywojenne, aby wypić maleńką kawę.

Przed wejściem na piętro zwiedzamy przestronną salę (jest to dawna hala kotłów elektrowni), gdzie znajduje się replika samolotu pilotowanego przez kapitana Zbigniewa Szostaka, który został zestrzelony przez myśliwce Luftwaffe w okolicach Bochni. W podziemiach hali znajdują się ekspozycje poświęcone zachowaniu Niemców w okupowanej Warszawie, oraz wejście do kanału, ale chyba mniej przestronnego niż na antresoli.
Windą udajemy się na punkt widokowy, robimy kilka zdjęć i wracamy na dół. Zaczyna padać deszcz, a my chcemy jeszcze podejść pod Mur Pamięci.

Mur Pamięci znajduje się w Parku Wolności i jest jego centralnym elementem. Na długości 156 metrów wyryto blisko 11 tysięcy nazwisk żołnierzy Armii Krajowej poległych w powstaniu. W centralnej części muru zawieszony jest dzwon „Monter” ważący 230 kilogramów. Jest on poświęcony generałowi Antoniemu Chruścielowi - dowódcy powstania warszawskiego. Jagoda z Elą zapalają znicze, my z p. Dyrektor robimy pamiątkowe zdjęcia.
Wracamy do autokaru, przed nami droga do Włocławka.

Galeria zdjęć z wycieczki.

 
Wykład dr Marzeny Krajewskiej „Choroby zwyrodnieniowe narządu wzroku: jaskra, zaćma, AMD” Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń

12 kwietnia 2010 roku w Auli CKU nr 1 miał miejsce wykład dr Marzeny Krajewskiej „Choroby zwyrodnieniowe narządu wzroku: jaskra, zaćma, AMD”. Przed wykładem studenci WUTW uczcili minutą ciszy pamięć ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.

Na wykładzie poruszone zostały następujące zagadnienia:

  • Co to jest jaskra? Jakich struktur oka dotyczy? Kiedy i kogo może dotknąć?
  • Leczenie jaskry: leczenie farmakologiczne i chirurgiczne – na co pacjent musi zwracać uwagę?
  • Co to jest zaćma? Jakich tkanek oka dotyczy? Kiedy i kogo może dotknąć?
  • Leczenie zaćmy farmakologia i chirurgia. Zabiegi chirurgicznego usunięcia zaćmy.
  • Siatkówka: dlaczego jest taka ważna dla oka? Choroby zwyrodnieniowe siatkówki.
  • Związane z wiekiem zwyrodnienie plamki epidemia XXI wieku.
  • Profilaktyka chorób zwyrodnieniowych narządu wzroku.

W trakcie wykładu dr Marzena Krajewska udzielała odpowiedzi na pytania zadawane przez słuchaczy.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

Choroby zwyrodnieniowe narządu wzroku: jaskra, zaćma, AMD
 
Spotkanie Wielkanocne Studentów WUTW i Pracowników CKU nr 1 we Włocławku Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń

30 marca 2010 roku w Pałacu Bursztynowym odbyło się Spotkanie Wielkanocne Studentów Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Pracowników Centrum Kształcenia Ustawicznego nr 1 we Włocławku.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć (zdjęcia)

 
Wykład dr Lucyny Żbikowskiej „Motyw Matki Bożej Bolesnej w poezji” Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń

22 marca 2010 roku w Auli CKU nr 1 we Włocławku miał miejsce wykład dr Lucyny Żbikowskiej „Motyw Matki Bożej Bolesnej w poezji”. W spotkaniu uczestniczyli studenci WUTW oraz słuchacze Centrum Kształcenia Ustawicznego nr 1.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

 
Ziołowa apteczka domowa Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń

15 lutego 2010 roku w Auli CKU odbyła się kolejna prelekcja firmy Kawon dotycząca stosowania ziół w codziennej diecie. Firma Kawon jest rodzinną firmą o ponad 40-letniej tradycji zielarskiej a od 1990 r. przedsiębiorstwem produkującym lecznicze preparaty ziołowe, herbatki owocowe i klasyczne oraz zioła przyprawowe. Wszystkie produkty są naturalne, nie zawierają sztucznych aromatów i domieszek.

 

Porady praktyczne:

 

1. PRZYPRAWY ZIOŁOWE

Przyprawy są to dodatki aromatyczne polepszające smak i zapach produktów spożywczych. Zawierają one przede wszystkim olejki eteryczne, które sprawiają, że pokarm staje się smaczny oraz witaminy, mikroelementy i substancje  o właściwościach pobudzających ośrodkowy układ nerwowy. Przyprawy mają oprócz smakowych również właściwości trawienno-lecznicze. Ułatwiają trawienie, a zarazem odtruwają organizm, lecząc go. Dzięki przyprawom jedzenie staje się mniej monotonne, a zarazem pobudzane są funkcje trawienne przewodu pokarmowego. Wzmaga się wydzielanie soków trawiennych, co niekiedy wywołuje sam zapach i widok przypraw. Ślina nie trawi tłuszczów, a przyprawy to ułatwiają, pobudzając wydzielanie żółci z wątroby. Zamiast soli, pieprzu, papryki lepiej stosuj  estragon, majeranek i inne zioła.

  • Kupując przyprawy zwróć uwagę na datę produkcji i okres przydatności do spożycia. Przyprawy nie psują się, ale z upływem czasu tracą walory smakowe i właściwości lecznicze.
  • Zioła dodawaj do potrawy na krótko przed podaniem, dzięki czemu zachowają aromat i smak.

 

2. KILKA RAD WŁAŚCIWEGO STOSOWANIA ZIÓŁ

Kupić zioła, czy zebrać?

Jeśli nie jesteś profesjonalnym zbieraczem i masz niewielką wiedzę na temat ziół, nie zbieraj ich sam. Niektóre gatunki ziół są bardzo podobne do siebie i możesz zebrać inny gatunek rośliny np. skrzyp polny - gatunek leczniczy, skrzyp błotny - gatunek trujący. Kupując zioła nie ryzykuj. Kupuj tylko w miejscach pewnych tj. aptekach i sklepach zielarskich - posiadają one stosowne atesty i świadectwa dopuszczenia do obrotu wydane przez MZ lub IL. Zrezygnuj z ziół sprzedawanych na straganach i z nieznanych źródeł pochodzenia.

Powiedzieć lekarzowi, czy nie?

W drobnych dolegliwościach możesz bez obawy stosować zioła. Jeśli jednak cierpisz na poważną chorobę, skonsultuj się z lekarzem. Źle dobrane mieszanki ziół, a także nieodpowiednie ich dawkowanie nie tylko nie przyniosą oczekiwanego efektu, a wręcz mogą zaszkodzić.

Jak stosować zioła?

Zioła zatwierdzone przez IL lub MZ i kupione w aptekach lub sklepach zielarskich posiadają zawsze opis na opakowaniu jak je bezpiecznie i skutecznie stosować. Zawsze trzymaj się tego sposobu dawkowania! Przekroczenie podanych dawek jest groźniejsze u dzieci i osób starszych oraz schorowanych niż u ludzi w sile wieku.

Czy można poprawić smak ziół? Słodzić, czy nie słodzić?

Ziół raczej nie słodzimy cukrem, w tym przypadku miód jest znacznie zdrowszy. Miodem słodzimy zioła stosowane w przypadku przeziębienia lub wykazujące działanie napotne, wzbogaci on herbatkę o dodatkowe działanie antybiotyczne, przeciwzapalne i wykrztuśne. Innym środkiem słodzącym ziółka w przypadku tych schorzeń jest sok malinowy, który ma także właściwości rozgrzewające.

Jak pić zioła?

Pij zioła lekko ciepłe, małymi łykami, wówczas są lepiej wchłaniane przez błonę śluzową żołądka. Te pobudzające apetyt i na trawienie przyjmuje się na ogół przed jedzeniem, silnie działające, podrażniające przewód pokarmowy po posiłkach, a wykrztuśne najlepiej pić między posiłkami.

Jak przechowywać zioła?

Zioła i preparaty ziołowe przechowuj w temperaturze pokojowej, w miejscach suchych i zaciemnionych - w szczelnych opakowaniach, bo dobrze wysuszone chłoną wszystkie obce zapachy i wilgoć. Jeśli przesypałeś je z oryginalnych opakowań, umieść na słoiczkach naklejki z nazwą i datą ważności. Unikaj ich zgniatania przy przechowywaniu, bo tracą na wartości.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

 
Wykład autorski pani Jolanty Szwalbe Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń

„Jeśli jest coś, co możesz zrobić, albo ci się śni, że możesz, zacznij to robić. W śmiałości tkwi geniusz potęga i magia” - Myśl i działaj dla przyszłości - 900 inspirujących cytatów o pieniądzach, inwestowaniu, decyzjach, sukcesie, przyszłości...

11 lutego 2010 roku gościliśmy na wykładzie panią Jolantę Szwalbe. Od lutego 2002 roku  w ramach własnej działalności prowadzi firmę Usługi Finansowo-Ubezpieczeniowe. W lipcu 2008 rozszerzyła działalność o wydawanie i sprzedaż książek. Zrobiła to z myślą o samodzielnym wydaniu opracowanego przeze siebie zbioru cytatów pt. Myśl i działaj dla przyszłości. To wielkie wyzwanie, biorąc pod uwagę zupełny brak doświadczenia na rynku wydawniczym. Jest od zawsze niepoprawną optymistką, mimo, że nie zawsze wychodzi jej  to na dobre. Wszystkie dotychczasowe niepowodzenia traktuje  jak przystało na optymistkę, w kategorii  Cenne Doświadczenie. Pod koniec października 2008 roku ukazał się autorski zbiór cytatów „Myśl i działaj dla przyszłości”. To skarbiec 900 inspirujących złotych myśli, w formie sentencji, aforyzmów, przysłów i wypowiedzi na łamach prasowych oraz fragmentów książek o:  pieniądzach, bogactwie, inwestowaniu, pracy, decyzjach, czasie, działaniu, sukcesie, przyszłości, życiu... Książka dostępna w bibliotece Centrum Kształcenia Ustawicznego nr 1.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

 
Relacja z wykładu ks. prof. Mariana Włosińskiego Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń
Autor: Anna Bączkowska   

Wykład ks. prof. Mariana Włosińskiego na temat: Etos współczesnej historii Polski w kontekście pontyfikatu Jana Pawła II - wygłoszony 2 kwietnia 2008 roku, w trzecią rocznicę śmierci NASZEGO PAPIEŻA, miał szczególny charakter.
Wśród słuchaczy było kilkadziesiąt osób z UTW oraz młodzież szkolna i studencka. W pierwszym rzędzie siedzieli goście: biskup senior Bronisław Dembowski, prezydent miasta Andrzej Pałucki, władze uczelni WSHE i inni.
Rektor dr Wojciech Gulin przywitał wszystkich zebranych, w szczególności bp Bronisława Dembowskiego. Wykładowca, ks. prof. Marian Włosiński, mówił o roli osobowości i nauk Jana Pawła II w przemianach politycznych w naszej ojczyźnie, a może jeszcze bardziej w świadomości Polaków oraz wszystkich , którzy Go słuchali . Dla nas, seniorów, dobrze pamiętających każdą pielgrzymkę Ojca Św. do Polski, było to tylko przypomnienie, ale dla młodych słuchaczy to wspaniała lekcja historii współczesnej, o której jeszcze nie piszą podręczniki szkolne.
Równie ciekawe, jak sam wykład, były końcowe wystąpienia: prezydenta miasta, rektora WSHE i biskupa Bronisława Dembowskiego. W każdym z nich spotkanie z Karolem Wojtyłą pozostawiło niezatarty ślad.
Dr Wojciech Gulin wspomniał, że jako student na KUL miał zaszczyt słuchać wykładów Karola Wojtyły. Również Biskup opowiedział, że zajęcia z przyszłym Papieżem były dla niego, studenta, bardzo trudne. Sposób wypowiadania się do pielgrzymów na całym świecie Ojca Św. był na szczęście, z pomocą Ducha Świętego, już zrozumiały i trafiający do każdego.
Biskup przytoczył rozmowę młodych ludzi zasłyszaną na ulicy w Warszawie po mszy św. na pl. Piłsudzkiego, odprawianej po śmierci Ojca Świętego.
- „I co teraz będzie? Co będzie?”
- „No, do tej pory było studiowanie, a teraz będzie EGZAMIN”.
I tą myślą zakończyliśmy nasze spotkanie. Teraz musimy wszyscy zdać egzamin z nauk Jana Pawła II.

 
Oj działo się, działo... Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń
Autor: Marta Pobora   

W środę 24 października 2007 roku zaprosiła włocławian do udziału w „Jesiennych Spotkaniach z Literaturą” Fundacja „Bliżej Książki”, założona przez panią Jolantę Zielińską. Tak, tę samą, którą znaliśmy jako dyrektorkę Miejskiej Biblioteki we Włocławku. Z talentem wspaniałego menadżera udało się Pani Joli sprowadzić do naszego miasta znakomitych gości.

Ale od początku. Dzień 24 października był prawdziwym maratonem kulturalnym. Już w godzinach przedpołudniowych w urokliwym Klubie „Piwnica” w Czarnym Spichrzu, u Pani Renaty Leszczyńskiej, gościli: znany poeta, krytyk literacki, naczelny redaktor periodyku „Poezja dzisiaj” Aleksander Nawrocki i wiceprzewodniczący Zarządu Głównego ZLP Stefan Jurkowski, także poeta i krytyk literacki.

Po obiadowym oddechu w wypełnionej do ostatniego miejsca sali mieszczańskiej „Starej Remizy", którego gospodarzem jest dyrektor WCK S. Kukiełczyński, spotkały się różne rodzaje sztuki: poezji, prozy, muzyki, malarstwa i rzeźby; trwał tu blok artystyczny pod przewodnictwem Janiny Górniak i Małgorzaty Wojdyło, a także wspomnianych warszawskich gości. Na sztalugach ustawione były obrazy włocławskich plastyków, na stole - symboliczna rzeźba A. Bisagi.

Pięknymi głębokimi głosami Małgorzata Bała i Wojciech Appel ożywiali strofy naszych rodzimych poetów, między innymi: M. D. Betto, K. Sarnowskiej, M. Konczalskiego, A. Cybulskiego, M. Dąbrowskiej i Don Wasyla, a także polskich Wielkich - Leśmiana, Gałczyńskiego i pochodzącego z tych stron Janusza Żernickiego. W przerwach rozbrzmiewała muzyka Albinioniego, Aresa, Foure’a w wykonaniu nauczycieli - muzyków Szkoły Muzycznej w Radziejowie.

W części bloku zatytułowanej „trudne pytania" B. Boczarska prezentując fragment swojej prozy „Słowiański Wiking" wyjawiła pobudki, skłaniające ją do wyboru takiego tematu. Zrobiło się nostalgicznie, patriotycznie i... internacjonalnie, szczególnie po uzupełniającej, pełnej swobody i naturalności, wypowiedzi poetki Barbary Bromont-Sławińskiej i zaprezentowanego przez nią wiersza. Pani Basia wróciła do Włocławka po ponad 40 latach życia na amerykańskiej ziemi - z płonącej w tych dniach Kalifornii.

Ukoronowaniem spotkania było zaproszenie przez A. Nawrockiego, obecnego na sali romskiego twórcy, Don Wasyla, na organizowany w Warszawie w dniach 10-11 kwietnia br. „VIII Światowy Dzień Poezji”.
Prawdziwe oblężenie przeżywał wieczorem Hotel „Młyn”, a ściślej - Klub "Piekarnia", której podwoje otworzył miłośnikom sztuki jego właściciel Andrzej Rozbicki, a scenografię opracował dyrektor Hotelu „Młyn” - Wojciech Rogowski.

Było naprawdę jesiennie... Pachniały ścielące się pod stopami różnobarwne liście, rozrzucone na podłodze i kolorowe astry na scenie...

Kiedy na sali pojawił się znakomity aktor, wywodzący się z kujawskiego Kowala, Jan Nowicki, ludowy zespół „Kujawy" powitał Go swojskimi melodiami i tańcami. A sam Pan Janek? Bo przecież trochę Nasz, dał popis erudycji i sztuki aktorskiej. W sposób niezwykle naturalny, z właściwą Mu swadą,opowiadało sobie, pokłonił się też sztuce, kreującej lepszy, doskonalszy świat, jakże inny od tego, który nas otacza - z wyjątkiem przyrody, naturalnie, dzieła Stwórcy. Mówił o swoim przyspieszeniu, smakowaniu życia trochę inaczej niż dotychczas. Słowem - Pan Jesienny, umiejętnie kontemplujący uciekający czas. Skąd my, studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku, to znamy?

Wielu z nas w tych spotkaniach uczestniczyło. Widziałam znajome, radosne twarze...
Jak dowiedziałam się, zorganizowanie tak hucznego maratonu nie byłoby możliwe bez pomocy darczyńców, przede wszystkim, życzliwej Fundacji, firmy „Anwil”.

 
I Piknik Seniora w Kruszynie Drukuj
Uniwersytet - Kronika wydarzeń

Uwieńczeniem uroczystości zakończenia roku akademickiego 2006/2007 był I Piknik Seniora na lotnisku w Kruszynie. Około godziny 16:30 zamówiony autobus zawiózł nas do Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie, gdzie czekały nas nie lada niespodzianki.
Grillowanie, śpiew, ognisko, a dla odważnych loty samolotem nad Włocławkiem - to tylko niektóre atrakcje I Pikniku Seniora, który mamy taką nadzieję, stanie się tradycją naszego Uniwersytetu.
Chociaż pogoda płatała nam figle, racząc nas co jakiś czas deszczem, humory wszystkim dopisywały. Bawiliśmy się świetnie do późnego wieczora. Swoje talenty muzyczne objawił nam dyrektor Dybał, akompaniując naszym śpiewom na gitarze.
Będzie to zapewne niezapomniane popołudnie, które na zakończenie roku nauki, przyniosło nam mnóstwo przeżyć i wrażeń.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.

 
«pierwszapoprzednia131132133134135136137138139140następnaostatnia»

Strona 132 z 148