„Urlop dla zdrowia”- relacja z pobytu w Ustroniu. Drukuj

Tegoroczny wyjazd wypoczynkowo-turystyczny, w dniach 25.02-04.03.2023/ dla 40-osób/, zorganizowała kol. Teresa Fortuna- przewodnicząca KT „Senior” przy WUTW. Transport zapewniała firma „Auto-Tur”, a kierowcami byli panowie: Z. Trzeciak i D. Matusiak.

25.02.2023 sobota – Wyjechaliśmy z Włocławka o godz. 09:00 ,a dojechaliśmy do Ustronia ok. godz. 15:00. Widok Sanatorium „Tulipan” przy ul. Szpitalnej 21 ,zrobił na nas bardzo miłe wrażenie /ciekawa architektura w kształcie piramidy, położony u podnóża malowniczych gór: „Czantorii” – 995 m. i „Równicy”- 884 m./. Zostaliśmy sprawnie zakwaterowani w wygodnych i schludnych, 2-osobowych pokojach  z łazienkami, nieodpłatnym TV i Wi-Fi. Poinformowano nas także, o porządku organizacyjnym w obiekcie: godziny posiłków /3/, przydział miejsc przy stolikach w stołówce, porę spotkań z lekarzem sanatoryjnym- w celu przydziału zabiegów leczniczych /2xdz./os./.... Po kolacji mieliśmy czas wolny,.. do wykorzystania wg własnego uznania /Msza św. w Kościele św. Klemensa w centrum miasta, spacer ulicami miasta lub wypoczynek po podróży/.

26.02.2023 niedziela – Po śniadaniu wybraliśmy się autokarem, na zwiedzanie miasta Ustroń i pobliskich miejscowości. Wyjazd poprowadziła p. Irena Dąbkowska, przewodnik beskidzki.

- Ustroń – /pierwsza wzmianka 1305 r./  obecnie ok. 16 tys. mieszkańców, miejscowość uzdrowiskowo-wczasowa z leczniczymi wodami i górskim klimatem, licznymi parkami i ścieżkami spacerowymi…, Koleją Linową „Czantoria”oraz szlakami turystycznymi i górskimi. Bardzo spodobały się nam, tzw. Ustrońskie Piramidy- sanatoria /1967-1980r./, jest ich 15 /”Róża”, „Malwa”, „Złocień”… „Tulipan”/, pasma górskie porośnięte głównie świerkami i bukami.., pokryte białym śniegiem, a także architektura domów mieszkalnych czy obiektów, w stylu drewnianym- góralskim i nowoczesnym. Szczególnie zwróciliśmy uwagę na Amfiteatr w Parku Kuracyjnym, Ratusz 1894 r. /po renowacji w 2005 r./,ogromny i piękny Mural na budynku Biblioteki Publicznej, a także bogatą roślinność -charakterystyczną dla tego regionu.

- Istebna – mała miejscowość, w której zwiedziliśmy muzeum „Chata Góralska” /”Kurna Chata” z roku 1863, własność rodziny Kabuloków/. Jest to duży obiekt jednoizbowy, bez komina, mieszczący w sobie kuchnię, sypialnie i warsztat…, a także miejsce przy piecu, dla małych jagniąt. Cała nasza grupa /40 osób/, zajęła miejsca na ławach w tej izbie,.. bogatej w zbiór mebli, naczyń kuchennych i garnków, bukietów ziół… . Przewodnikiem był młody właściciel p. Janko Macoszek- w ludowym stroju górali beskidzkich, mówiący miejscową gwarą i z humorem, …o życiu, zwyczajach i zajęciach tutejszej ludności. Zaprezentował nam także grę, na takich instrumentach jak: okaryna, piszczałka, róg pasterski… Słuchaliśmy Właściciela z ogromnym zainteresowaniem i podziwem! Poznaliśmy i zapamiętaliśmy znaczenie niektórych słów, którymi się posługiwał np. „przylepka” – taras, „czochrali” – czesali owce, „kopytka” – skarpetki, „wyfizdrzone” – wystrojone…

- Koniaków - /nazwa od wypasu koni/, mała wieś ponad 3 tys. ludności. Zwiedzaliśmy tu Muzeum Koronki Koniakowskiej /założone w 1962 r. przez wybitną koronkarkę  Marię Gwarkową/. Prezentację przepięknych i bogatych zbiorów /czepce, chusty, firanki, bielizna damska i męska… / poprowadziła p. Urszula Rybka. Z tej miejscowości pochodzą znane osoby,.. jak: ojciec Jerzego Kukuczki /himalaista/ i Jaśko Broda /założycie dziecięcego zespołu „Arka Noego”/. Kolejnym punktem zwiedzania było Centrum Pasterstwa - prywatny ośrodek, którego właścicielem jest Piotr Kogut. Na stanie ma 1200 owiec. Karmieniem, dojeniem,  przetwarzaniem mleka /oscypki, bryndza/ oraz zagospodarowaniem wełny, zajmują się juhasi /10 osób/. Praca tych ludzi jest bardzo ciężka i mozolna! Oglądaliśmy także boksy z żywymi zwierzętami, a w sali reprezentacyjnej obiektu, podziwialiśmy wyeksponowane wyroby z wełny, mleka, metalu /dzwonki/ i drewna. Była również możliwość zakupu różnorodnych pamiątek, w sklepie właściciela.

- Wisła – miasto liczy ponad 11 tys. mieszkańców /72% ewangelików, 10% katolików i 9% wyznawców innych religii/, jest ważnym ośrodkiem sportowym, wypoczynkowym i turystycznym w Beskidzie Śląskim. Zwiedzaniu przewodniczyła p. Irena Dąbkowska wg następującego planu:

1. Skocznia narciarska im. Adama Małysza – igielitowa, wysokość 134 m., 8 tys. miejsc, zbudowana kosztem 38 mln. zł. Posiada wyciąg 2-osobowy, wieżę z punktem widokowym i kawiarnią. Obok stromej  skoczni ,znajduje się duży parking i punkty sprzedaży z pamiątkami.

2. Rezydencja Prezydenta R.P. – /powstała w 1929-30 r./ jest to pałac w stylu modernistycznym ,zbudowany na wzniesieniu- głównie z kamienia, w otoczeniu parku z różnorodną roślinnością. W części górnej obiektu /Zamek Górny/, znajduje się „rezydencja prezydencka” z hotelem, a w części dolnej /Zamek Dolny/ są sale konferencyjne, restauracja oraz drewniana kaplica św. Jadwigi. W pobliżu znajduje się wodospad /9 m./ i zapora wodna z promenadą spacerową /270 m./ Uważamy to miejsce ,jako niepowtarzalne i warte odwiedzenia!!!

3. W czasie przejazdu do centrum miasta, przewodniczka wskazała nam” boksy lęgowe pstrąga potokowego” dodając, że taka hodowla jest bardzo trudna i kosztowna! Spacerując po  Wiśle, obejrzeliśmy: Kościół Ewangelicko-Augsburski z zewnątrz, Dom Zdrojowy, a w nim figurę Adama Małysza /skala 1:1/,  wykonaną ze 180 kg białej czekolady- przez firmę Wedel. Następnie, po indywidualnym wykorzystaniu krótkiego czasu wolnego, wróciliśmy do Ustronia.

27.02.2023 poniedziałek – Od dziś zaczęliśmy korzystanie z przydzielonych zabiegów leczniczych /borowina, krioterapia, laser, masaże, inhalacje…/. Była także możliwość dokupienia dodatkowych zabiegów /np. świecowanie uszu 70 zł/. Baza zabiegowa znajdowała się w tym samym obiekcie, w którym mieszkaliśmy, a zabiegi przeprowadzali profesjonalni i mili specjaliści. Po obiedzie, indywidualnie wykorzystywaliśmy wolny czas /zwiedzaliśmy miasto, spacerowaliśmy w parku z rzeźbami drewnianymi i wzdłuż nadbrzeża rwącej Wisły, obserwowaliśmy dzikie kaczki, korzystaliśmy z basenu pływackiego, a także wypoczywaliśmy przy „zimowej herbacie” i deserach, w kawiarni „Cafe”/. Wracając „pod górkę”- na kolację do „Tulipana,” nie czuliśmy zmęczenia, a padający śnieg dopełniał wrażenia, dobrego odbioru „krasy i uroku”.. tego miasta!

28.02.2023 wtorek – Ranek powitał nas pięknym słońcem i temperaturą +8C, co sprawiło, że śnieg w mieście stopniał. Po obiedzie wybraliśmy się w dwóch grupach do Sanatorium „Malwa”, na relaksacyjny seans po /45 min./, w Grocie Solnej „Galos”.Była tam przyjemna muzyka, szum wody, śpiew ptaków i wypoczynek na leżakach, w pięknej scenerii świateł i „niespotykanie uroczym sufitem”, w otoczeniu dużej ilości soli jodowanej  i w temp. 18-24 stopni. Wytwarzany w grocie mikroklimat, ma dobroczynny i relaksujący wpływ na organizm ludzki. Przed wejściem na seans należało skorzystać z szatni i obowiązkowo założyć białe skarpetk! Po seansie w jaskini solnej, mieliśmy czas wolny.

01.03.2023 środa – Po zabiegach i po obiedzie, wybraliśmy się autokarem z Biura Podróży „Watra”, na zwiedzanie Góry „Równica” /Diabla Góra/. Przewodnikiem była p. Maja Michnik, osoba o dużej wiedzy, posługująca się językiem gwarowym, wzbogacając go śpiewem góralskich piosenek. Po drodze oglądaliśmy pasma gór pokrytych śniegiem, znany szczyt „Czantorię” i przełęcz „Kubalonkę”. Zatrzymaliśmy się na parkingu ,a dalej poszliśmy pieszo na Górę „Równicę”. Mogliśmy podziwiać niezapomniane widoki, a także przepiękny, 2-poziomowy góralski obiekt - „Dwór Skibówki” /2 restauracje i hotel/, zbudowany z drewna świerkowego. Mieliśmy tu chwilę czasu, na  zakup i „skosztowanie” pięknie serwowanych specjałów tutejszej kuchni /herbata zimowa, szarlotka, piwo i wino grzane…/ Odwiedziliśmy też po sąsiedzku „Chatę Zbójnicką”.., i tuż przy parkingu, nietypowo,.. ale ciekawie urządzony lokal gastronomiczny, o nazwie „Czarcie Kopyto”. Na koniec wyjazdu, Pani Maja zaśpiewała nam Hymn Górali Beskidzkich /piękna melodia, tekst i wykonanie/. Dziś w naszym „Tulipanie” była kolacja grillowa, /smalec beskidzki ze skwarkami, kiełbasa i kaszanka w osłonce na gorąco, ogórki kiszone i kieliszek wina/. Było uroczyście, ciekawie i smakowicie! Nie spodziewaliśmy się, że po takiej kolacji o godz. 18:00 odbędzie się „Biesiada Góralska” /1 godz./, w wykonaniu miejscowego artysty /muzyka, śpiew i mowa góralska/. Na koniec imprezy ,nasza kol. Teresa F. tanecznym krokiem, poprowadziła z gracją.. „wężyk uczestników”- wokół stołówki! Było bardzo sympatycznie i wesoło!

02.03.2023 czwartek – O godz. 13:45 wyjechaliśmy do Cieszyna /21 km./ autokarem z Biura Podróży „Watra” i przewodniczką p. Mają Michnik. Zwiedzanie Cieszyna rozpoczęliśmy od Wzgórza Zamkowego, na którym kolejno oglądaliśmy: budynek Browaru Zamkowego „Cieszyn” /1846 r. wciąż produkującego piwo!/, Obelisk z napisem „Płyniesz Olzo po dolinach”/poświęcony poecie Ziemi Cieszyńskiej- Janowi Kubiszowi, 1848-1929 r./, Rotundę św. Mikołaja /XI w., jedyna romańska w Polsce i Europie! Wizerunek tej Rotundy można oglądać,… na rewersie banknotu 20-sto złotowego/, Wieżę Obronną /1816 r./- z jej tarasu, jest piękny widok na panoramę Beskidu Śląskiego. Po zejściu ze Wzgórza, udaliśmy się do centrum miasta, gdzie zwiedziliśmy: Cieszyńską Wenecję /kanały, mostki.., a z nich wejścia do domów/, Teatr im. Adama Mickiewicza /1910 r., 630 miejsc, scena obrotowa, żelazna kurtyna…/, Stary Targ /kolumna z Madonną z Dzieciątkiem z 1370 r., figura 117 cm./, Dom Rzemieślników, Kościół pw. Marii Magdaleny na Placu Dominikańskim, Stary Rynek w rewitalizacji i Studnię Trzech Braci /Lech, Czech i Rus/. Mostem Przyjaźni na Olzie, przeszliśmy na stronę Czech i po pierwszym wrażeniu, byliśmy dumni z Polskiego Cieszyna! Pogoda nam dopisała, dlatego zrealizowaliśmy plan wycieczki w całości! Wracaliśmy zadowoleni z wyjazdu, a na pożegnanie Pani Maja zaśpiewała nam pieśń- Jana Kubisza, „Ojcowski dom”, wykonywaną obowiązkowo.., na weselach góralskich. Piękne i wzruszające słowa!

03.03.2023 piątek – Planowaliśmy w tym dniu, wyjazd Koleją Linową „Czantoria” ,na szczyt góry…, o tej samej nazwie. Niestety, w tym dniu była gęsta mgła i musieliśmy zmienić plany. Szkoda, bo nie wiemy, czy jeszcze tu powrócimy? Postanowiliśmy po obiedzie ,odwiedzić te miejsca w Ustroniu, w których jeszcze nie byliśmy, a była to dzielnica Zawodzie. Najpierw odwiedziliśmy drewniany, rzymskokatolicki Kościół pw. Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata /2002 r. w stylu klasycystycznym, z licznymi freskami i mozaikami, pięknymi żyrandolami i ławkami…/, potem udaliśmy się do Pijalni Wód /nowoczesny, oszklony budynek, w którym płynie krystalicznie czysta woda, a obok znajduje się tężnia-fontanna- w kształcie drzewa, oraz wiele ławek i urządzeń sportowych, do czynnego wypoczynku/. Spacer, zakończyliśmy przyjemnym relaksem, w kawiarni „Cafe” -przy Rynku Miejskim. Tego jeszcze dnia po kolacji, mieliśmy miłą niespodziankę w stołówce :imieniny Helenki i Kazika! Były życzenia i gromkie „Sto lat” na stojąco,.. a także, „małe co nieco” od Solenizantów, jako wyraz podziękowania !

04.03.2023 sobota – Po śniadaniu o godz. 09:00 ,opuściliśmy sanatorium „Tulipan” i udaliśmy się ,w drogę powrotną do Włocławka. Zatrzymaliśmy się jeszcze planowo w Katowicach, na 4-ro godzinne zwiedzanie miasta i obiad. Przewodnikiem był bardzo sympatyczny P. Krzysztof Smętkiewicz. Zwiedzanie obiektów Metropolii Śląska /ok. 300 tys. mieszkańców, prawa miejskie 1865 r./, przebiegało następująco: Budynek Muzeum Śląskiego /2015 r., 14 poniżej powierzchni gruntu/ z bogatą wystawą malarstwa i historii Śląska, budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia /bardzo nowoczesny, wspaniałe arcydzieło architekta T. Koniora i współpracowników, widownia 1800 miejsc, miejsce festiwali i koncertów/, Spodek- Hala Widowiskowo-Sportowa / 7776 miejsc, inwestycja pokazowa i idealna technicznie.., po 52 latach użytkowania/, Centrum Kongresowe /2015 r., 15 tys. miejsc, targi i sympozja międzynarodowe..…/, Pomnik Powstańców Śląskich- 1967 r., rzeka Rawa z neonem „Zachód Słońca”, Teatr Śląski im. S. Wyspiańskiego /1906 r./, Rynek Miejski bez Ratusza /został zniszczony i rozkradziony w 1945 r./, „Deptak” ul. Mariacka /rzeźba na linie „Blues Man”/, Kościół Mariacki /1870 r., styl neogotycki/, Ewangelicka Katedra Zmartwychwstania Pańskiego, Stary Dworzec /1846 r./ i wiele innych ciekawych obiektów… Spotykaliśmy po drodze, małe figurki z brązu /wszystkich jest 14/ tzw. „Beboki”- do „straszenia”, niegrzecznych dzieci! Czuliśmy tu, atmosferę wielkiego i bogatego miasta, widzieliśmy wiele nowoczesnych wieżowców /25 pięter/, szerokie ulice , zadbane chodniki…, żółte autobusy i czerwone tramwaje. W mieście znajduje się ponad 1000 neonów i ponad 100 murali,.. takie polskie” Las Vegas”!Po opuszczeniu centrum, pojechaliśmy do jednej ze starszych dzielnic Katowic -  Nikiszowca. Jest to duże osiedle górnicze z 1920 r., zabudowane blokami z czerwonej cegły, z rynkiem, kościołem św. Anny, szkołą i szpitalem…, do dziś zamieszkane i zadbane, a ma ponad 100lat! Po drodze do kopalni „Wujek”, widzieliśmy” Dolinę Trzech Stawów „/tereny rekreacyjne i wypoczynkowe, miejsce imprez plenerowych/. Wspomniana „Kopalnia „ jest nadal w eksploatacji. Przed bramą wejściową , na jej teren, znajduje się” ogromny krzyż i 9 krzyży leżących”, upamiętniających śmierć górników 16.12.1981 r. „Oddali swe życie za godność naszą i Waszą”! Tylko.. „cisza”, może powiedzieć więcej o tym, co tam czuliśmy…. Na zakończenie pobytu w Katowicach, udaliśmy się na obiad do restauracji: „Chata Wiejska”- z wystrojem, atmosferą i wyposażeniem w stylu góralskim, gdzie zaserwowano nam  „pyszne i obfite” dania regionalne!

O godz. 15:30 wyruszyliśmy w drogę powrotną do Włocławka, a na miejscu byliśmy o godz. 19:30 . „Urlop dla zdrowia” w Ustroniu, był bardzo udany pod każdym względem! Wyrażamy wdzięczność i szczerze dziękujemy: Organizatorce kol. T. Fortunie, Panom Kierowcom autokaru, oraz Wszystkim Uczestnikom  wspaniałego wyjazdu!

 

Tekst: Jadwiga Piotrowska

Zdjęcia: Zbigniew Mańko